Nawadnianie organizmu

Picie wody w ciągu dnia stało się już nie tylko koniecznością z punktu widzenia profilaktyki zdrowotnej, ale modą, której ulegają wszyscy rozsądni ludzie. Jeżeli jednak komukolwiek mogłoby wydawać się, że problem ten został załatwiony raz na zawsze, to niech przynajmniej wie, że się myli. Instytuty naukowe bowiem nadal wypatrują w wodzie pewnych właściwości, które jeszcze nie „wypłynęły na powierzchnię”.

Instytut Medycyny w Waszyngtonie, zajmujący się między innymi sprawami dietetyki, zarekomendował konieczność picia wody w ilościach co najmniej zaskakujących, choć dla większości naszych Czytelników nie powinny być one nowością. Według tamtejszych badaczy zdrowie organizmu będzie zapewnione tylko wtedy, jeżeli mężczyzna wypije 16 filiżanek o pojemności 125 ml wody dziennie, a kobieta 11. Tak na oko jest to bardzo uciążliwe zadanie dla osób gotowych sprostać wyzwaniu, chyba, że w warunkach gorącego klimatu.

Nie wszyscy jednak uważają, że picie dużych ilości wody jest niezbędne. W kwietniu ub. roku w USA odbyły się kolejne badania, opublikowane w miesięczniku nefrologicznym (problematyka „nerkowa”), a wnioski są takie, że nie istnieje jednoznaczny dowód na to, iż picie bardzo dużych ilości wody wywiera pozytywny wpływ na zdrowie. Jednakże w końcowej opinii pojawił się cytat wart powtórzenia: „Nie ma też dowodu na to, że picie dużej ilości wody jest szkodliwe”.

Nie wolno jednak zapominać o innych badaniach, które pokazują, że niedostarczenie nawet niewielkiej ilości wody, na którą jest zapotrzebowanie organizmu, powoduje dostrzegalne efekty zmniejszenia siły oraz zahamowania rozwoju mięśniowego. Publikacje magazynu „Journal of Strength and Conditioning” z ostatnich lat odnoszą się między innymi do prób siłowych uwarunkowanych ilością dostarczonej organizmowi wody. W każdym wypadku okazało się, że brak odpowiedniego nawodnienia ograniczał możliwość „wyrównania rekordu siłowego” odnotowanego wcześniej, zapewne w okolicznościach, kiedy organizm kulturysty był odpowiednio nawodniony.

Co ciekawe, na niedostatku wody w organizmie najgorzej wychodzili zawodnicy z kategorii lżejszych. Im mniejsza waga, tym bardziej odczuwalny był niedostatek wody i wpływ tego niedostatku na czynności życiowe.

Jakby i tego było za mało, nowe badania pokazały, że niedostateczne nawodnienie plus trening dużymi ciężarami to kombinacja wprost szkodliwa dla funkcji bezpośrednio objętych „patronatem” układu hormonalnego. Zanim naukowcy wydali taki werdykt, przeprowadzili wiele doświadczeń z ochotnikami. Rozłożyli ciężar badań na trzy grupy, wśród których były osoby „przepisowo” nawodnione, „trochę” nienawodnione oraz znacząco nienawodnione. Badania miały na celu między innymi zilustrowanie ważnych funkcji testosteronu, kortyzolu, hormonu wzrostu, insuliny, glukozy.

Okazało się, że mniejszy lub większy brak wody wywoływał reakcje szkodliwe dla przemiany materii – powodował nieprawidłowe funkcjonowanie testosteronu, uwidoczniające się dwojako. Po pierwsze – dochodziło do nagłego skoku kortyzolu, który z natury swej wypiera testosteron i czyni szkody również zgodne ze swoją naturą, po drugie – dochodzi do redukcji ilości testosteronu w odpowiedzi na obciążenie. Im większy „brak w zaopatrzeniu” (w wodę), tym bardziej nasilały się niekorzystne reakcje organizmu.

Wszystko jednak zależy od indywidualnych różnic między ludźmi. Z dotychczasowych obserwacji porównawczych wynika, że większość atletów traci od 0,5 do 2 litrów wody podczas godziny ćwiczeń. Co najmniej tyle powinniśmy uzupełniać, aby zagwarantować sobie prawidłową przemianę materii.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę konieczność picia wody w różnych, niezwiązanych z treningiem, porach dnia, to ilość tych wszystkich „napitków” coraz bardziej zbliża się do ilości podanej na początku artykułu. W każdym jednak razie wychodzi na to, że uprawianie treningu siłowego bez regularnego zaopatrywania organizmu w wodę po prostu ogranicza możliwość osiągnięcia celu.

Jeszcze jedna informacja na zakończenie: wśród całej masy produktów zalecanych dla kulturystów jednym z kryteriów jest zawartość wody. Na pierwszym miejscu w „rankingu” jest sałata lodowa ze współczynnikiem 2,2. Nie dorównuje jej żadne inne warzywo ani owoc. Oto kilka porównań: ogórek 1,3, melon 1,1, sos pomidorowy 0,9, jogurt 0,8, pomarańcza 0,7, jabłko 0,5, surowa marchew 0,3.

opr. JW.

WODA: DZIENNE ZAPOTRZEBOWANIE

Pij co najmniej 1,5 – 2 litrów wody dziennie. Możesz potrzebować jej więcej, ponieważ zapotrzebowanie na wodę zależy m.in. od wilgotności i temperatury powietrza czy też Twojej aktywności fizycznej.