HistoriaNazistki - wyjątkowo podłe kobiety

Nazistki - wyjątkowo podłe kobiety

Nazistki - wyjątkowo podłe kobiety

18.10.2011 | aktual.: 27.12.2016 15:09

None

Niemieccy naziści byli okrutnymi, bezwzględnymi oprawcami, którzy nie liczyli się z ludzkim życiem. Ale ich kobiety były jeszcze gorsze...

III Rzesza to nie tylko krwiopijczy SS-mani w męskich mundurach, to także kobiety, o czym często się zapomina. Gdyby nie takie postacie jak Leni Riefenstahl, czy Johanna Maria Magdalena Goebbels, przebieg II wojny światowej, być może, wyglądałby inaczej. Bo choć w wymarzonym państwie Hitlera, kobieta miała być posłuszną kurą domową, hodującą przyszłych aryjskich żołnierzy, to jednak, jak pisał w 1945 dr Eugen Kogan "Kobiety były szczególnie podatne na ideologię SS [...] Bo to właśnie dzięki niej mogły dopuścić do głosu 'wewnętrzne sadystki', jakie w nich tkwiły." Pewnie dlatego, jak podaje "Daily Mail", w obozach koncentracyjnych pracowało aż 3200 Niemek strażniczek...

W niniejszym artykule pragniemy zapoznać was z najbardziej znaczącymi zwolenniczkami nazizmu. Niektóre z nich, swoją twórczością i zaangażowaniem, w sposób pośredni przyczyniły się do dynamicznego rozwoju tej doktryny, podczas gdy inne bezwzględnie wdrażały jej zasady w życie - w praktyce. Poznacie tu historię najbardziej bezwzględnych i żądnych krwi kobiet III Rzeszy, przy czym mowa tu o zupełnie niewyobrażalnym poziomie okrucieństwa, przykładowo, jedna z nich ze skóry skazańców wytwarzała abażury, natomiast inna własnoręcznie wyłupiała jeńcom gałki oczne... A to dopiero początek!

MW/PFi

Czytaj także w serwisie konflikty.wp.pl: Lubiła orgie i torebki z ludzkiej skóry

1 / 6

Ilse Koch

Obraz
© PD

Ilse Koch była jedną z najokrutniejszych zbrodniarek II wojny światowej - swoim bestialstwem i łaknieniem śmierci przewyższała nawet mężczyzn, dzięki czemu na kartach historii wsławiła się jako "Wiedźma z Buchenwaldu", "Suka z Buchenwaldu", czy "Komandorowa z Buchenwaldu". Była żoną komendanta obozu w Buchenwaldzie, Karla Otto Kocha, ale na czym dokładnie polegało jej okrucieństwo? Cóż, dość powiedzieć, że Ilsa-Abażur to także jedno z przezwisk bezwzględnej frau Koch...

Po wojnie, z relacji świadków wynikało, że Ilsa Koch zwyczajnie czerpała przyjemność z zadawania innym bólu. Legendarne są już opisy inspekcji, na których Ilsa oglądała ciała więźniów - szczególnie lubując się w tych wytatuowanych. Kiedy jakiś tatuaż ją zaciekawił, "Wiedźma" muskała go swoim palcatem, co z kolei było znakiem dla strażników, którzy transportowali delikwenta do szpitala, gdzie lekarze wycinali mu płat skóry z owym tatuażem. Następnie łączono je z innymi wytatuowanymi fragmentami ludzkiej skóry, a kiedy uzbierała się już z tego porządna płachta materiału, na rozkaz Ilsy robiono z niej rękawiczki, oprawy na książki, czy właśnie abażury. Wyobraźcie sobie tylko wytatuowaną ludzką skórę, oświetlaną od środka żarówką...

Ale "artystyczne" ciągoty Ilsy nie kończyły się na tym. Jak podaje "English Pravda", "Suka z Buchenwaldu" słynęła także z tego, że tworzyła osobliwe ornamenty z ludzkich głów, przybitych to drewnianej belki...

2 / 6

Leni Riefenstahl

Obraz
© AFP

Wprawdzie Leni nie czytała książek przy świetle filtrowanym przez ludzką skórę, jednak ona także odegrała nie lada - a być może nawet kluczową - rolę w rozwoju nazizmu. Przed wojną, filigranowa Leni była aktorką oraz zajmowała się reżyserią. W 1933, po tym jak Hitler ujrzał jej filmową relację ze spotkania partii narodowosocjalistycznej, zakochał się w jej stylu i poprosił ją, by zajęła się uwiecznieniem na celuloidzie zjazdu partyjnego w Norymberdze. Po długich namowach Leni zgodziła się...

Z tej współpracy powstał głośny "Triumf woli", do dziś uważany za jeden z najsprawniej zrealizowanych filmów propagandowych. W dużej mierze, to właśnie dzięki "Triumfowi" fuhrer zdołał pociągnąć za sobą masy, by ostatecznie wypowiedzieć wojnę całemu światu. Tym samym, Leni, która po wojnie utrzymywała, że nigdy nie była w partii, a czyny Hitlera napawały ją obrzydzeniem, stała się pierwszą i najbardziej znaczącą orędowniczką nazizmu. Gdyby nie jej film, może historia potoczyłaby się inaczej...

3 / 6

Karin Magnussen

Obraz
© AFP

Karin Magnussen to kolejna zaślepiona nazizmem kobieta, która dzięki nazizmowi odkryła najmroczniejsze zakamarki swojej osobowości. Przed wojną, Karin wiodła genialną karierę naukową - była niezwykle cenionym biologiem.

Z kolei kiedy rozgorzały walki i zaczęły powstawać obozy zagłady, uczona zaczepiła się w Auschwitz, gdzie eksperymentowała na gałkach ocznych, wyciągniętych od wciąż żywych jeńców. Świadkowie twierdzą że Karin była fanatyczką, zaślepioną ideologią Hitlera, natomiast ona sama zarzekała się, że została zwyczajnie wciągnięta w tę zbrodniczą machinę.

4 / 6

Herta Oberheuser

Obraz
© PD

Co do frau Herty Oberheuser, to w tym przypadku również można mówić o wielkim talencie, który po 1939 roku przeszedł na ciemną stronę. W obozie Ravensbruck, Herta mordowała niewinne, zdrowe dzieci i eksperymentowała na ich kończynach. Próbowała też wypracować środki lecznicze dla żołnierzy Wermachtu, rannych w trakcie działań wojennych.

Jak tego dokonywała? Cóż, pani doktor kazała okaleczać więźniów, a następnie wcierała w ich rany drewno, pordzewiały metal, szkło, brud, trociny i inne obiekty wywołujące zakażenia, by potem próbować je uleczyć... Co ciekawe, zwolniona z więzienia w 1952 (za dobre sprawowanie), została lekarzem rodzinnym w niemieckim Stocksee...

5 / 6

Hanna Reitsch

Obraz
© PD

W tym zestawieniu nie sposób pominąć tej pani - urodzona w Polsce - Hanna była pierwszą i jedyną kobietą, nagrodzoną przez III Rzeszę Żelaznym Krzyżem (zarówno pierwszej, jak i drugiej klasy). Reitsch wsławiła się swoimi zasługami dla sił powietrznych Hitlera.

Była pilotem testowym na usługach Luftwaffe, biła też rekordy na szybowcach i oblatywała najnowsze nazistowskie maszyny bojowe. Była ulubienicą Hitlera, a zarazem jego zagorzałą zwolenniczką. Jeśli faktycznie fuhrer dysponował jakąś tajną bronią, z pewnością Hanna miała z nią styczność.

6 / 6

Irma Grese

Obraz
© PD

Kolejną krwawą strażniczką obozu zagłady na naszej liście jest Irma Grese, zwana także "Piękną Bestią".

Można powiedzieć, że współczesne "dominy" wyglądem wzorują się właśnie na Irmie - "Bestia" paradowała po obozie w wysokich, ciężkich skórzanych butach, z nieodłącznym pejczem oraz pistoletem ukrytym w kaburze. Uwielbiała katować więźniów - często na śmierć, była też niezwykle kreatywna w tym, co robiła - ponoć w każdej wolnej chwili wymyślała nowe, innowacyjne metody tortur (np. puszczała wygłodniałe psy na więźniów) - podobnie jak Ilse Koch, Irma była kobietą okrutną i wyrachowaną z natury.

Jej głównym zadaniem było delegowanie więźniów do komór gazowych, z czego czerpała nieskrywaną i autentyczną radość. Za ogrom swych zbrodni została ona stracona po wojnie.

MW/PFi

kobietyhitlerzło
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (293)