Nie chcemy słuchać kobiet w radiu!
Wiadomo nie od dziś, że kobiety mówią dużo. Okazuje się jednak, że oprócz tego nie można im wierzyć! Przynajmniej tak wynika z zarządzenia dyrekcji programu pierwszego Polskiego Radia.
Jak podaje „Dziennik” dyrekcja polskiego radia ogłosiła, że kobiety mogą czytać serwisy informacyjne jedynie wieczorem lub późnym popołudniem. Powodem takiej zmiany jest fakt, że damskie głosy brzmią gorzej niż męskie i w dodatku są – niewiarygodne!
Oprócz tego, że od teraz pracowniczki radia nie czują się najbardziej doceniane, to odbije się to również na ich zarobkach, które logicznie rzecz biorąc - obniżą się. Pasma poranne, oprócz bycia bardziej prestiżowymi są również lepiej płatne, stąd speakerki nie będą mogły pochwalić się takimi zarobkami jak ich koledzy po fachu.
Jak podaje "Dziennik", medioznawca prof. Maciej Mrozowski ocenia to jako seksizm w czystej postaci, a pracownicy czują się jawnie dyskryminowani. Wicedyrektor radiowej "Jedynki", pani Beata Biały nazywa to po prostu "tradycją", twierdząc, że od zawsze w "Sygnałach Dnia" serwisy czytali mężczyźni.
Z jednej strony z tradycją trudno dyskutować. Z drugiej jednak damski głos kojarzy się nam zupełnie pozytywnie, jeśli oczywiście trzyma się określonych ram. Chcemy przez to powiedzieć, że póki w radiu nie panuje moda na planowe marudzenie i narzekanie to kobiecy głos w niczym nam nie przeszkadza.
