Nie mogła chodzić z powodu... zbyt obfitych piersi

O naprawdę WIELKIM pechu może mówić 29-letnia Peruwianka, która trafiła do szpitala w Limie z dość nietypowym problemem - kobieta nie umiała "udźwignąć" swoich ogromnych piersi!

Kiedy 7 lat temu Julia Manihuari rodziła swoje trzecie dziecko nie myślała zapewne, że niebawem jej życie diametralnie się zmieni...

Wkrótce po porodzie, mająca wówczas 22 lata Peruwianka, zaobserwowała, że jej ciało zaczyna się zmieniać... Jej piersi, dotąd niepozorne i zupełnie normalne, z każdym dniem stawały się coraz większe. Początkowo uszczęśliwiona Julia z dumą prezentowała swoje dwa duże atuty, nie wiedząc jeszcze, jak wielkim problemem (i ciężarem) staną się one w przyszłości.

Jak już wspomnieliśmy na początku była euforia, jednak mijały kolejne miesiące i lata a piersi naszej bohaterki, niczym zaczarowane, nie przestawały rosnąć. W wieku 29 lat biust Peruwianki przekroczył rozmiar N, a problemy Julii okazały się nomen omen cięższe niż tylko te codzienne, związane z kupnem bielizny.

* Julia Manihuari* /fot studio.wp.pl

Peruwianka nie była w stanie dalej męczyć się z takim ciężarem, kolejne sześć miesięcy spędziła w domu, w ogóle nie wstając z łóżka, co mogło okazać się fatalne w skutkach - kiedy leżała, jej piersi uciskały żebra, a nawet płuca co mogło doprowadzić do śmierci.

ZOBACZ TAKŻE:

15 lat z Wirtualną Polską

Na szczęście historia pochodzącej z małej wioski dziewczyny została opisana przez lokalne media co pozwoliło na zdobycie środków niezbędnych do sfinansowania operacji . Peruwianka wraz z opiekunami wyruszyła w 3 dniową podróż - najpierw statkiem do najbliższego miasta, a stamtąd samolotem do stolicy kraju - Limy .

Kiedy nasza bohaterka znalazła się już w gabinecie lekarzy, została poddana skrupulatnym pomiarom. Ich wyniki były zatrważające: okazało się, że każda z jej piersi ważyła ...bagatela... ponad 20 kilogramów (dla porównania dodajmy, że w większości klasyfikacji panie z kategorii "big boobs" mogą poszczycić się biustem co najwyżej 5 kilogramowym).

Lekarze ustalili, że Peruwianka zapadła na bardzo rzadki przypadek ginekomastii (jest to o tyle ciekawe, że to schorzenie dotyka zazwyczaj mężczyzn, szczególnie tych przyjmujących sterydy, zaś w przypadku kobiet zdarza się bardzo rzadko)

Operacja doprowadzenia jej piersi do normalnych rozmiarów trwała blisko sześć godzin. Zabieg choć wyczerpujący zakończył się pełnym sukcesem. Dziś dziewczyna jest szczęśliwą posiadaczką piersi o o rozmiarze miseczki 34B.

No cóż, na pewno nie zapomnimy tej historii, bo niewątpliwie: to są piersi na miarę naszych możliwości. My tym biustem otwieramy oczy niedowiarkom!, nawiązując do klasyka... A z naszej strony, mamy nadzieję, że piersi Peruwianki nie rosną dalej i nie mają na celu opanowania świata...!?

Jerry

ZOBACZ TAKŻE:

15 lat z Wirtualną Polską