Nie tylko faceci gapią się na kobiece piersi...
Panie nie są lepsze! Hipokrytki...
Trochę ponad dekadę temu, kiedy to J.Lo stawiała pierwsze poważne kroki w show-biznesie (jako pełnoprawna gwiazda - piosenkarka i aktorka) niejednokrotnie zdarzało nam się słyszeć przedziwne relacje z gal z jej udziałem. Komentatorzy zwykli ryczeć w podnieceniu: "Proszę państwa, przed nami pupa Jennifer Lopez... A oto i sama Jennifer Lopez!".
To, co wówczas jawiło się jako zachowanie dziecinne, sztubackie, żeby nie powiedzieć wulgarne, dzisiaj zyskało "podkładkę" naukową - faceci patrzą na kobiety przez pryzmat części ich ciała. Ale uwaga! Nie jesteśmy w tym odosobnieni, okazuje się, że panie nie są lepsze...
Pupa, biust, kibić
Badanie, które ukazało się niedawno na łamach "European Journal of Social Psychology" wyjaśnia, że na ludzką percepcję obiektów wpływ mają dwa procesy - tzw. widzenie lokalne oraz globalne. To pierwsze odnosi się głównie do przedmiotów. Gdy obserwujemy piękne auto, nasz mózg rozbiera je na czynniki pierwsze - felgi, załamania linii bocznej, profilowanie maski, etc. Widzenie globalne ma miejsce wtedy, gdy suma elementów danego obiektu zlewa się w jedno, przez co pochłaniamy wzrokiem "całość". To drugie, przynajmniej w teorii, powinno znajdować zastosowanie w przypadku kontaktu międzyludzkiego. A jednak nie zawsze tak jest.
Okazuje się bowiem, że z jakiegoś powodu nasze mózgi traktują ciała kobiet inaczej niż ciała mężczyzn. "Globalne przetwarzanie obrazu powinno nas przed tym przestrzegać, nie powinniśmy rozbijać ludzi na części - jak rzeczy - a z kobietami tak właśnie jest. To szokujące. Kobiety są postrzegane jak przedmioty" - mówi autorka badania, Sarah Gervais, na łamach "Science Daily". W wyniku tego procesu, w styku z płcią piękną, wychwytujemy najszybciej te "fragmenty" ciała, które są nacechowane erotycznie. Stąd, gdy mijamy na ulicy jakąś niewiastę, nasz wzrok błądzi po piersiach, pupie, talii.
Dlaczego kobiety wgapiają się w piersi innych kobiet?
"Nie możemy 'zwalić' tego wyłącznie na mężczyzn" - dodaje Gervais. "Kobiety odbierają inne kobiety również w ten sposób, aczkolwiek z odmiennych pobudek. Możliwe, że panowie czynią tak, ponieważ są zainteresowani seksualnie, szukają partnerki, natomiast panie, najprawdopodobniej, lustrują się nawzajem w celach porównawczych. Jedno jest pewne, wszyscy to robimy - kobiety i mężczyźni". W świetle tych informacji, wychodzi na to, że dziewczyny to hipokrytki - same nie są lepsze, a od nas wymagają, byśmy łamali imperatyw biologiczny. Choć na ich usprawiedliwienie można dodać, że po prostu bronią swojego terytorium.
Gwoli ścisłości, badanie polegało na tym, że ochotnikom (50/50: kobiety i mężczyźni) zaprezentowano serię zdjęć ukazujących przedstawicieli obojga płci (ani szczególnie ładnych, ani szczególnie brzydkich - "normalnych"). Badani przyglądali się danej fotografii, po czym następowała krótka pauza i pojawiał się podwójny obraz - fragment ciała oglądanej przed chwilą osoby (w naturalnej postaci) oraz podobny fragment poddany komputerowej modyfikacji. Zadaniem respondentów było wskazanie, który obraz ilustruje "stan faktyczny". Zarówno panie, jak i panowie, wykazali się znacząco większą dokładnością w odniesieniu do ciał kobiecych, co oznacza, że to właśnie ciała kobiet są skrupulatniej lustrowane.
"Przed państwem pupa J.Lo..."
Pytanie do was: zauważyliście podobną prawidłowość? Czy wasze dziewczyny mają w zwyczaju "obcinanie" innych kobiet, czy może naukowcy są w błędzie?