Niech Cię o to głowa (nie) boli

źródło: wp.pl/Blue Jet

Podobno kobiety skarżą się na ból głowy kiedy chcą uniknąć seksualnych igraszek. Dotychczas traktowaliśmy tę informację jak zwykłą wymówkę. Okazuje się jednak, że ból głowy faktycznie może wiązać się ze stosunkiem, tyle że trochę inaczej: wiele kobiet czuje ból głowy już w trakcie seksu. Zwłaszcza w momencie szczytowania.

W dodatku taki silny, pulsujący ból może być odczuwalny nawet przez kolejne dwie godziny po miłosnych uniesieniach. Czemu tak się dzieje? Naukowcy wymieniają dwa powody: po pierwsze w czasie seksu rozszerzeniu ulegają naczynia krwionośne w mózgu. Dzieje się tak na skutek podniecenia. Po drugie – tuż przed orgazmem znacznie zwiększa się poziom adrenaliny we krwi.

Paniom które odczuwają tą przykrą dolegliwość lekarze radzą praktycznie tylko jedno: kochać się, ale powoli. Stopniowe narastanie podniecenia nie będzie się bowiem wiązało z nagłą zmianą ciśnienia krwi. Można też pomóc sobie łykając przed stosunkiem… tabletkę od bólu głowy.

*Męskim okiem * Wracając zaś do przywołanego na początku mitu – warto przypomnieć wyniki badań dra Timothy’ego T. Houle, który w 2006 roku odkrył, że osoby cierpiące na częste migreny mają podwyższone libido. Przeprowadzone przez naukowca testy wykazały, że „migrenowcy” częściej myślą o seksie i bardziej go pożądają niż ludzie, których głowa nie boli. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że zarówno migreny są w jakiś sposób powiązane z wydzielaniem serotoniny. A hormon ten wpływa m.in. na potrzeby seksualne i zachowania impulsywne.

Dzięki wynikom badań dra Houle nareszcie rozumiemy prawdziwy sens powiedzenia, że „od nadmiaru głowa nie boli”. Boli bowiem od niedoboru. Jeśli więc nasza partnerka na niedwuznaczne propozycje odpowiada że boli ją głowa – to dobrze. To nawet bardzo dobrze. To znaczy że chce i pragnie. A jak mówi że głowa nie boli? No cóż – to zaraz zapewne zaboli.

(eMPi, Kabron)