Niecodzienna pasja studenta kulturoznawstwa. W wolnych chwilach pływa z syrenim ogonem
Eryk Weber na co dzień studiuje kulturoznawstwo w Poznaniu. Jest wegetarianinem, ambasadorem ekologii i ochrony środowiska. Jednak wyróżnia go pasja do syren. W wolnym czasie chłopak pływa w poznańskich basenach w... ogonie syreny.
19.02.2016 | aktual.: 19.02.2016 13:11
Zainteresowanie rybami rozwijało się u niego od dziecka. Jak mówi mama chłopaka, Eryk bardzo lubił przyglądać się rybkom pływającym w akwarium. Potem, gdy umiał już pływać, potrafił godzinami nie wychodzić z jeziora czy basenu.
- Pewnego dnia wróciłam do domu, a Eryk siedział z nogami związanymi folią. Był zadowolony, że jak syrenka Arielka ma ogon. To był początek szkoły podstawowej – mówi mama Eryka.
- Bycie facetem i syreną wzbudza kontrowersje, zdarzyło się sporo negatywnych komentarzy, ale syreny puszczają się w mętne wody - tłumaczy Eryk.
Profesjonalny ogon jest sylikonowy i waży do 15 kg, a czas wykonania to od 300-400 dni. Każdy element dobiera się indywidualnie. Gotowy ogon jest jak dzieło sztuki. Jego koszt waha się od 10 do 25 tys. złotych.
Jak ludzie reagują na jego pasję?