Niecodzienny eksperyment. Will Brooker postanowił żyć jak David Bowie
Wśród naukowców czy nauczycieli akademickich często nie brakuje ekscentryków, którzy ze względu na swój styl bycia cieszą się dużą popularnością wśród studentów. Niewielu z nich ma jednak szansę dorównać Willowi Brookerowi, który zdecydował się na niezwykły eksperyment - postanowił, że przez rok będzie żył jak gwiazda rocka.
Profesor Will Brooker pracuje na co dzień na Uniwersytecie Kingston w Londynie. Prowadzi tam zajęcia z filmu i kultury. Pewnego dnia uznał jednak, że nie chce być tylko teoretykiem. Kiedy okazało się, że będzie autorem monografii poświęconej gwieździe rocka – Davidowi Bowiemu, uznał, że jego praca będzie kompletna dopiero wtedy, gdy dowie się, co ikona brytyjskiej estrady czuła na poszczególnych etapach swojej kariery. W związku z tym wcielił się w muzyka, przebierając się za niego, naśladując gwiazdora, a nawet stosując tę samą dietę co on w różnych momentach swojego życia. Wierzy, że w ten sposób uda mu się lepiej zrozumieć muzyka oraz jego dokonania.
Eksperyment trwa już od kilku miesięcy i powinien się zamknąć w jednym roku. To niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że te dwanaście miesięcy ma stanowić syntezę 50 lat kariery kompozytora. Osoby, które wiedzą o eksperymencie, zdążyły się już przyzwyczaić, że wizerunek Brookera zmienia się niemal każdego dnia. Inni traktują go jak wariata, który jedynie próbuje zwrócić na siebie uwagę. Naukowiec przyznał, że na czas doświadczenia zrezygnował z prowadzenia wykładów.
Naśladowanie Davida Bowiego nie jest zadaniem prostym, tym bardziej, że Brooker bardzo skrupulatnie do niego podszedł. Artysta zasłynął tym, że w swojej karierze miał wiele wcieleń. Występował jako Ziggy Stardust, The Thin White Duke czy Alladin Sane. Profesor wcielając się w kolejne typowe dla żywej legendy kreacje, odwiedza te same miejsca co Bowie w wybranych rozdziałach swojego życia, je wówczas dokładnie to samo, a nawet czyta wtedy te same książki, co piosenkarz. Jedno z największych wyzwań dotyczy oczywiście kwestii wyglądu. Śledząc wątki dotyczące kariery gwiazdora w 1974 r., profesor Brooker przefarbował włosy na kolor pomarańczowy i zaczął używać niebieskich cieni do powiek – poinformował dziennik „The Guardian”. Naukowiec zazwyczaj sam przygotowuje makijaż. Do tej pory w nielicznych przypadkach sięgał po pomoc ekspertów.
- Ta idea zakłada zagnieżdżanie się w głowie Bowiego w poszczególnych momentach jego życia i kariery, by zrozumieć jego pracę z oryginalnego punktu widzenia przy jednoczesnym utrzymaniu krytycznej i obiektywnej perspektywy. To coś w rodzaju rozdwojenia osobowości – tłumaczy założenia swojego pomysłu Brooker.
Naukowiec przyznał, że samo przygotowanie do eksperymentu nie było zadaniem prostym. Wymagało od niego skompletowania odpowiednich strojów (część z nich została przygotowana przez krawców, a część zamówiona przez internet). Teraz, w czasie jego trwania, też nie jest łatwo. Brooker słucha obecnie głównie piosenek Bowiego i studiuje literaturę, w której zaczytywał się piosenkarz (m.in.: dzieła Williama Burroughsa uznawanego za głównego przedstawiciela nurtu Beat Generation, z którym Bowie się nawet widywał czy okultystyczną twórczość Aleistera Crowleya).
- Jeśli zagłębiasz się w jakieś dziwne utwory science-fiction oraz książki poświęcone magii, możesz na swój sposób dostać się do umysłu Bowiego i zobaczyć, że czasami jest to bardzo dziwne miejsce. W dodatku miejsce niebezpieczne, miejsce, w którym nie chciałbyś żyć zbyt długo – podsumował badacz.
Wejście w sferę literatury, która była bliska muzykowi, nie stanowi oczywiście dla kulturoznawcy większego problemu. Znacznie trudniejsze jest naśladowanie stylu życia gwiazdora i jego nawyków. Profesor zapowiedział, że w niektóre weekendy będzie posilał się czerwona papryką, którą będzie popijać mlekiem (tak wyglądała dieta piosenkarza, gdy regularnie sięgał po kokainę), zamierza też zacząć zarywać noce. Znacznie większym wyzwaniem jest wkroczenie do świata używek, w którym obracał się David Bowie. Naukowiec przyznał, że z różnych, często oczywistych względów nie będzie mógł sięgnąć po kokainę. Zamiast tego stymuluje swój organizm poprzez przyjmowanie końskich dawek napojów energetycznych. Brooker dodał, że nie ma pojęcia, jak Bowiemu, wiodąc taki tryb życia, udało się przetrwać lata 70.
Po zakończeniu eksperymentu Brooker poświęci się w pełni pisaniu monografii muzyka, zatytułowanej „Forever Stardust”.
RC/dm,facet.wp.pl