Nietypowa promocja na stacji paliw. Panie w bikini tankują gratis
Jak daleko można się posunąć, poszukując sposobu na dobrą promocję? Właściciele jednej ze stacji benzynowych namawiali swoje klientki do zrzucenia ubrań. Dzięki temu panowie mogli nacieszyć oczy, a odważne panie miały możliwość zatankowania samochodu za darmo.
10.08.2016 | aktual.: 10.08.2016 20:20
Środek lata, jesteście w podróży i podjeżdżacie na stację benzynową, by uzupełnić zapas paliwa. Nagle waszym oczom ukazuje się atrakcyjna, skąpo odziana kobieta, która lekko zawstydzona, ale z uśmiechem na twarzy tankuje swój pojazd. Czy to sen? A może plan zdjęciowy? Takie pytania mogły nasuwać się klientom jednej z rosyjskich stacji benzynowych. Jej właściciele nagradzali odważne panie. A tych nie brakowało. Takie akcje są organizowane coraz częściej za naszą wschodnią granicą.
Informacje o promocji, która została zorganizowana przez jedną ze stacji benzynowych w Samarze, pojawiły się w wielu, nie tylko rosyjskich, mediach. Zasady akcji były proste – osoby, które zatankują swój samochód, prezentując się jedynie w skąpym stroju kąpielowym oraz w butach na wysokim obcasie, nie zapłacą za paliwo. W regulaminie promocji pojawiło się jeszcze kilka dodatkowych uwag. Nie można było skorzystać z pomocy pracowników stacji – paliwo trzeba było zatankować samodzielnie, a potem, wciąż paradując w majteczkach oraz staniku, należało podejść do kasy, podać numer dystrybutora i rodzaj paliwa. Później, nie uszczuplając swoich finansów, spokojnie można było odjechać.
Panie musiały się przygotować na to, że podczas tankowania pojazdu cały czas będą się znajdować nie tylko w centrum zainteresowania obecnych na stacji gapiów – głównie mężczyzn, ale też dziennikarzy, którzy dowiedzieli się o akcji. Niektóre kobiety przyznały potem, że nieco się wstydziły, ale w końcu zdecydowały się to zrobić. Co ciekawe, wielu z nich kibicowali ich partnerzy. Takie zachowanie mężczyzn, którzy schowani w samochodach decydowali się wystawić na widok publiczny skąpo ubrane damy swojego serca, spotkało się z krytyką niektórych gapiów.
Mimo kontrowersyjnych zasad, akcja okazała się wielkim hitem, a do dystrybutorów ustawiła się długa kolejka. Co ciekawe, wśród chętnych do darmowego tankowania znajdowały się zarówno młode dziewczyny, jak i matki z małymi dziećmi oraz dojrzałe kobiety.
Oczywiście podobne działania różnych firm często spotykają się z oskarżeniami o seksizm. W tym wypadku organizatorzy nie musieli obawiać się jednak, że feministki wytoczą w ich kierunku ciężkie działa. Prawdopodobnie obawiając się takich zarzutów, regulamin przewidywał, że na darmowe tankowanie liczyć mogą wszystkie osoby, które pokażą się w skąpym damskim kostiumie kąpielowym oraz w butach na obcasie. W tej sytuacji z okazji postanowili skorzystać również mężczyźni. Ci, którzy wystąpili w bikini i szpilkach, także mogli liczyć na bezpłatne paliwo. Znalazło się kilku śmiałków.
- Rok 2016 to czas kryzysu. Mogę zatem poświęcić kilka minut wstydu za kilka darmowych kursów w tygodniu – powiedział jeden z nich.
Nietypowa promocja nie jest jednak żadną nowością. Takie marketingowe happeningi organizowane były za naszą wschodnią granicą już wcześniej. We wrześniu 2015 r. z darmowego napełnienia baku korzystały klientki stacji paliw w stolicy Ukrainy. Materiały filmowe, dokumentujące tamto wydarzenie i opublikowane w serwisie YouTube, zostały odtworzone miliony razy.