Niski wzrost - atut czy problem?
Gdy facet jest niższy od kobiety...
Gdy facet jest niższy od kobiety...
Kurdupel, maluch, wypierdek - długa jest lista epitetów, którymi bywają obdarzani niewysocy mężczyźni. Niski wzrost może być powodem poważnych kompleksów i problemów w relacjach z kobietami. Jednak czasem staje się także atutem, o czym przekonują kariery wielu gwiazd, takich jak Tom Cruise, Danny DeVito czy... Napoleon Bonaparte.
Miłośnicy kultowego serialu "Przyjaciele" na pewno pamiętają odcinek z wieczorem panieńskim Phoebe. Atrakcją imprezy miał być występ striptizera, na który z niecierpliwością oczekiwały wszystkie uczestniczki. Nagle w drzwiach pojawiła się gwiazda wieczoru - niski, spocony mężczyzna w policyjnym mundurze. I zaczął się show... W rolę chippendalesa brawurowo wcielił się Danny DeVito, mierzący zaledwie 152 cm gwiazdor Hollywood. Jego gościnny występ w "Przyjaciołach" został wyróżniony nominacją do nagrody Emmy i po raz kolejny udowodnił, że jeden z najniższych aktorów w Fabryce Snów nie musi mieć kompleksów związanych ze wzrostem.
"Dobry wygląd nie załatwia wszystkiego, ale oczywiście się przydaje" - tłumaczy Danny DeVito w rozmowie z "Playboyem". "Bo kiedy w pokoju jest sześciu facetów, pięciu przystojnych jak sam Clark Gable, a szósty wygląda jak... no w każdym razie odbiega od nich urodą, to jak myślisz, na kogo wszyscy zwrócą uwagę i zaczną się zastanawiać: skąd wziął się i kim właściwie jest ten niski, brzydki facet? I to on będzie obiektem zainteresowania wszystkich, a nie któryś z tamtych pięciu przystojniaków. Na tej zasadzie ja też jestem zauważalny i w takim sensie mój wygląd stanowi mój atut" - dodaje gwiazdor.