FormaNosił rozmiar XXXXL. Schudł i zmienił się nie do poznania

Nosił rozmiar XXXXL. Schudł i zmienił się nie do poznania

Nosił rozmiar XXXXL. Schudł i zmienił się nie do poznania
Źródło zdjęć: © Instagram.com

23.08.2016 | aktual.: 29.08.2016 00:13

Jak udało mu się zrzucić kilkadziesiąt kilogramów i podbić Instagram?

Jeszcze niedawno Ross Gardner ważył 183 kilogramy i nosił rozmiar XXXXL, uwielbiał „śmieciowe jedzenie” i wlewał w siebie hektolitry whisky. Teraz może pochwalić się tysiącami fanek, które bacznie śledzą jego profile społecznościowe i nie szczędzą zachwytów nad wyrzeźbioną sylwetką mięśniaka. To, co udało mu się zrobić ze swoim ciałem, jest naprawdę motywujące.

ZOBACZ TEŻ:

1 / 7

Roztył się przez pracę?

Obraz
© Instagram.com

Otyłość to zmora współczesnego świata, a przede wszystkim Stanów Zjednoczonych. Ross Gardner, 39-letni mieszkaniec Florydy, do niedawna wpisywał się w stereotyp pulchnego Amerykanina stołującego się głównie w fast foodach. W jego przypadku „gwoździem do trumny” był rodzaj wykonywanej pracy. Zajęcie nie należało co prawda do najlżejszych, bo Gardner pracował jako kelner w restauracji, ale była to restauracja z tłustymi hamburgerami. Dodatkowo jego pracodawca postanowił „zatroszczyć się” o swoich pracowników. Mężczyzna mógł liczyć nie tylko na zniżki oraz ulgi, ale również darmowe posiłki podczas dnia pracy. Oczywiście były to posiłki zgodne z profilem restauracji, a zatem nie należały ani do najzdrowszych, ani mało kalorycznych.

ZOBACZ TEŻ:

2 / 7

Przytył prawie 90 kg

Obraz
© Instagram.com

Amerykanin radośnie korzystał z udogodnień pracowniczych, nie bardzo myśląc o konsekwencjach. Podwójny burger? Dodatkowa porcja frytek? Proszę bardzo. W ciągu pięciu lat pracy mężczyzna przytył aż 89 kilogramów. - Jadłem 15 tysięcy kalorii dziennie – wspomina Gardner. – Patrzyłem w lustro i nie poznawałem się, bo byłem po prostu wielgachny!

ZOBACZ TEŻ:

3 / 7

Życie we wstydzie

Obraz
© Instagram.com

Rosnąca masa ciała była źródłem coraz to nowych problemów i tragiczno-komicznych sytuacji. - Kiedyś schyliłem się, żeby podnieść z podłogi serwetkę, i wtedy pękły mi z tyłu spodnie – wspomina mężczyzna. Jego otyłość miała również bardzo wymierne koszty – któregoś razu został zatrzymany na lotnisku i zmuszony do kupna dodatkowego biletu. Na jednym fotelu po prostu by się nie zmieścił. To była jedna z najbardziej upokarzających konsekwencji monstrualnej otyłości. Mężczyźnie nieustannie towarzyszył wstyd – w ciągu 6 lat tylko raz ośmielił się zdjąć koszulkę przed innymi ludźmi.

ZOBACZ TEŻ:

4 / 7

Fatalne nawyki

Obraz
© Instagram.com

Do fatalnej diety Gardner dołożył jeszcze alkohol. - Codziennie wieczorem po pracy wypijałem prawie litr Jacka Daniel’sa, podjadając pizzę i burgery – zdradza mężczyzna –Chodziłem spać gdzieś o drugiej. Rano miałem strasznego kaca.

ZOBACZ TEŻ:

5 / 7

Zimny prysznic

Obraz
© Instagram.com

Z pomocą Gardnerowi próbowała przyjść rodzina. Matka Amerykanina, odwiedzając syna, stawiała na środku kuchni wagę. Jej sugestie niewiele jednak pomogły. Jak zimny prysznic podziałała dopiero diagnoza lekarzy, którzy uprzedzili Gardnera, że przy takim trybie życia pożyje najwyżej 3 lata i skończy z niewydolnym sercem. Wówczas postanowił wziąć los w swoje ręce: rzucił alkohol, palenie oraz wyznaczył limit 2500 kalorii na dzień rozpisanych aż na 8-9 posiłków. Zapisał się również na siłownię.

ZOBACZ TEŻ:

6 / 7

Konieczna była operacja

Obraz
© Instagram.com

Na rezultaty wcale nie musiał długo czekać – w ciągu zaledwie 10 miesięcy udało mu się zrzucić aż 95 kilogramów. Nie oznacza to jednak, że po rozstaniu się z zabójczymi kilogramami Gardner od razu prezentował się tak atrakcyjnie jak dziś. Jego utrapieniem były zwały rozciągniętej skóry. Pomogła dopiero operacja, podczas której lekarze usunęli aż 3 kilogramy zbędnej skóry. Amerykaninowi została spora blizna, ale dzięki wytrwałym treningom, gdy eksponuje dziś brzuch, uwagę zwraca bardziej wyrzeźbiony „sześciopak”, a nie szrama po operacji.

ZOBACZ TEŻ:

7 / 7

Diametralna zmiana

Obraz
© Instagram.com

Obecnie 39-latek ma tysiące fanek w mediach społecznościowych i pracuje jako fizjoterapeuta. Jest fanatykiem zdrowego stylu życia. Waży około 90 kg, a burgery i pizzę zamienił na chude mięso, warzywa, owoce oraz zdrowe produkty zbożowe. Swoimi spostrzeżeniami chętnie dzieli się Instagramie, motywując do działania innych.

ZOBACZ TEŻ:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (60)