O co chodzi w tańcu haka?
Równie dziwny, co intrygujący
Haka podbija internet. O co w tym wszystkim chodzi?
Miliony odtworzeń w serwisach typu YouTube, równie imponująca liczba "polubień" na Facebooku. Upowszechniony głównie w Nowej Zelandii taniec haka stał się w ostatnich latach także prawdziwym internetowym fenomenem. Wiele osób zgodnie przyznaje, że podczas oglądania wykonywanego z wielkim przejęciem rytuału po ich plecach przechodzą ciarki.
Grupa krzepkich facetów zaczyna wydawać z siebie dziwne dźwięki, chwilę później na ich twarzach pojawia się zagadkowy grymas, wybałuszają oczy, wypychają język i rozpoczyna się wykonywanie różnych elementów choreograficznych. Tak, w dużym uproszczeniu, wygląda haka dla osób, które wiedzą niewiele o kulturze polinezyjskiej.
Ostatnie lata to czas dynamicznej popularyzacji tego wywodzącego się ze wschodniej części Oceanu Spokojnego tańca. Oczywiście chodzi o wzrost zainteresowania nim wśród przedstawicieli Zachodu, którzy dzięki internetowi mogą podziwiać kolejne niezwykłe układy. W Nowej Zelandii jego wykonywanie to po prostu kultywowanie liczącej kilka wieków tradycji.