Wizerunki seksownych pań w bikini zwiększają u mężczyzn ochotę nie tylko na amory, ale i inne rzeczy, w tym napoje, słodycze i pieniądze - wynika z badań belgijskich naukowców.
Badacze z uniwersytetu katolickiego w Leuven odkryli, że oglądanie młodych kobiet w kostiumach kąpielowych, a także dotykanie bielizny sprawia, że panowie stają się niecierpliwi. Wyzwala to u nich potrzebę natychmiastowego spełnienia jakiejś zachcianki. "Wygląda na to, że apetyt na seks wywołuje potrzebę nagradzania się"- sugerują autorzy.
- _ Np. dotykanie biustonoszy sprawiało, że kiedy dostawali później drobne sumy pieniędzy byli bardziej zadowoleni_- napisał jeden z autorów badania Bram Van den Bergh. - Bodźce seksualne miały wpływ na to, czy na deser wybierali ciastko czekoladowe, czy owoc
Autorzy badania wierzą, że stymulowanie męskich mózgów seksualnymi bodźcami "zatrzymuje" panów w teraźniejszości. - Bikini może zmieniać czasowe preferencje - panowie są tu i teraz, kiedy wpatrują się w zdjęcia. Dlatego szukają natychmiastowego zaspokojenia swoich zachcianek - uważa Van den Bergh.
Jak się okazuje jedna na pięć Brytyjek jest skłonna zrezygnować z podwyżki a nawet awansu, jeśli tylko miałaby ciało, które mogłaby pokazać bez skrępowania w kostiumie bikini - wykazała przeprowadzona ostatnio wśród pań ankieta.
Badanie wykazało, że nie wszystkie kobiety czują się w bikini dobrze. Niektóre z badanych stwierdziły, że noszenie takiego kostiumu jest tak samo stresujące, jak pierwsze spotkanie z rodzicami partnera. 45 proc. ankietowanych uważa, że ich partnerzy patrzą na plaży na kobiety innych narodowości, bo mają one lepsze ciała od ich partnerek. 19 proc. poświęciłoby podwyżkę, żeby tylko lepiej wyglądać. 21 proc. wolałoby zaśpiewać podczas zabawy karaoke, niż rozebrać się do naga na plaży.
Biorąc pod uwagę wnioski Belgów, nie da się ukryć, że brytyjscy panowie w tym roku będą raczej głodować, aniżeli obżerać się lodami i innymi frykasami. Z drugiej jednak strony, poważnie zastanawiamy się czy taka mała głodówka nie jest lepsza dla organizmu, niż szok wywołany widokiem nagiej (lub przyodzianej w skąpe bikini) Brytyjki.
A tymczasem w Wielkiej Brytanii już niebawem pojawi się w sprzedaży bikini, które co kwadrans piszczy, aby ustrzec jego właścicielkę przed zaśnięciem na słońcu i poparzeniem.
Około 59 proc. Brytyjczyków przyznaje, że drzemie na słońcu, więc piszczące elektroniczne urządzenie przyczepione do kostiumu to dla nich doskonałe rozwiązanie. Będą wtedy wiedzieli, że powinni się przekręcić na drugi bok.
- Pomijając problemy zdrowotne związane z nadmiernym opalaniem, spieczona i łuszcząca się skóra wcale nie wygląda dobrze - powiedziała przedstawicielka firmy odzieżowej, która wprowadzi kostiumy na rynek.
W przyszłości firma planuje piszczące kąpielówki dla panów. Przerażające.
_ PAP, (menonwaves)_
