Męskim okiem * * Rosyjskie kobiety zawsze przedstawiane były jako silne, mocne, w niczym nie ustępujące mężczyznom. A w wielu przypadkach i dziedzinach nawet ich prześcigające. I tak jest do dziś, czego przykładem jest Tatiata Kozhevnikova z Nowosybirska - kobieta o najsilniejszej waginie świata.
_źródło: facet.wp.pl/studio.html_
Ten rekord (co samo w sobie jest lekko szokujące!) oficjalnie odnotowano nawet w Księdze Guinnessa. Tatiata - sympatyczna, 42-letnia blondynka – potrafi używając jedynie mięśni pochwy unieść kulę ważącą 14 kilogramów. Kula ta jest oczywiście zawieszona na łańcuszku, a ten przyczepiony jest do mniejszej kuli, którą Rosjanka kryje w swoim silnym i zwartym wnętrzu.
Tatiata twierdzi, że do tak niezwykłego wyniku (wyobraźcie sobie siłę, z jaką muszą zaciskać się jej mięśnie wokół mniejszej kulki!) doszła latami ćwiczeń. W tej chwili jest ekspertem i trenerem w czymś, co można chyba nazwać "fitnessem pochwy". Wydała nawet książkę na ten temat. Jej zdaniem wystarczy ćwiczyć pięć minut dziennie, żeby już po siedmiu dniach trening przyniósł efekty odczuwalne dla kobiety i jej partnera.
Nam przy tej okazji przypomina się treść piosenki "Kobieta kula armatnia": Maleńka kulomiotka, kobieta / moich marzeń i snów. / Niewinna jak stokrotka, / apetyczna jak pieczony drób. Faktycznie – kobieta z takim zaciskiem może stanowić spełnienie marzeń każdego faceta. Z drugiej strony jednak trochę strach wkładać swój najcenniejszy organ w coś, co w działaniu przypomina magiel, albo przemysłową prasę.
Zastanawia nas również wachlarz zastosowań tak niezwykłej umiejętności. Z takim udźwigiem Tatiata mogłaby spokojnie między nogami zawieszać sobie np. torbę pełną zakupów, dzięki czemu miałaby obie ręce wolne. I tylko wychodząc nago spod prysznica Rosjanka musi niezwykle uważać, żeby na mokrych kafelkach nie wywinąć szpagatu. W tej sytuacji jej duma i chluba mogłaby bowiem zadziałać jak niezwykle silna przyssawka. A wtedy pozostałoby jedynie skucie kafli…
_ (eMPi, Kabron)_