One kusiły nas za PRL
Seksbomby z czasów PRL
Każda imponowała ciałem
Ludowa Polska była dziwnym tworem, także w kwestiach obyczajowych. Jak bowiem inaczej nazwać kraj, w którym seks jest tematem tabu, a jego przywódca rzuca kapciem w telewizor na widok roznegliżowanego biustu popularnej aktorki, gdzie jednocześnie największymi gwiazdami stają się kobiety śmiało prezentujące wdzięki? Przedstawiamy najsłynniejsze z PRL-owskich seksbomb.
Katarzyna Figura
Bezdyskusyjnie wygrała zorganizowany przez "Super Express" plebiscyt na najseksowniejszą aktorkę PRL. Nic dziwnego, skoro Katarzyna Figura zwyciężyła również w innym rankingu, przygotowanym przez specjalistów z portalu nudografia.pl, którzy przeanalizowali kilka tysięcy filmów i doszli do wniosku, że pamiętna "Merlin" z filmu Radosława Piwowarskiego "Pociąg do Hollywood" ma w dorobku najwięcej rozbieranych scen wśród wszystkich polskich aktorek.
- Jeśli rola wymaga obnażenia, nie mam hamulców. Nie wstydzę się własnego ciała - stwierdziła w jednym z wywiadów. Dzięki temu męska widownia wstrzymywała oddech podczas sceny w "Kingsajzie", gdy zminiaturyzowany Adaś wędrował po nagim ciele śpiącej Figury. - Kiedy ona tak przedefilowała kompletnie nago przez ekrany, to my wiedzieliśmy jedno: komuna musi upaść - podsumował krytyk filmowy Wiesław Kot.