One nawet po śmierci chcą wyglądać dobrze
Kobiety pamiętają o wyglądzie nawet wtedy, kiedy w akcie desperacji decydują się targnąć na własne życie. Dlatego znacznie rzadziej niż mężczyźni strzelają sobie w głowę.
Jak się okazuje, płeć może mieć znaczący wpływ na wybór metody samobójczej. Panowie zazwyczaj wybierają sposób prowadzący do oszpecenia twarzy lub całej głowy. Samobójczynie natomiast preferują takie metody, które nie mają zasadniczego wpływu na ich wygląd zewnętrzny.
Dowiedli tego wspólnymi siłami badacze z Uniwersytetu w Akronie i Criminal Justice Research Centre przy Uniwersytecie Stanowym Ohio w USA. Para naukowców - Valerie Callanan i Mark Davis - przewertowali i porównali ze sobą dokumenty autopsji ponad 600 samobójców, którzy w latach 1997 - 2006 odebrali sobie życie w stanie Ohio.
Okazało się, że panie dwukrotnie rzadziej niż panowie popełniały samobójstwo w sposób, który mógłby je oszpecić. I choć broń palna jest wśród kobiet równie popularnym narzędziem służącym do odbierania sobie życia, co u mężczyzn, to nawet decydując się na jej użycie, samobójczynie zazwyczaj nie celowały w głowę.
Wśród innych preferowanych przez panie sposobów na "skończenie ze sobą" znalazło się m.in.: otrucie lekami i uduszenie gazem. W obu przypadkach ciało zazwyczaj nie doznaje fizycznego uszczerbku, a zwłoki wyglądają "dobrze".
Naukowcy zastrzegają jednak, że mimo wyników badań nie należy zapominać, że samobójstwo to zawsze przede wszystkim ludzka tragedia. My zatem również powstrzymamy się od komentarza. Nawet takiego, że przecież ostatecznie nie liczy się wygląd, tylko to, co ktoś ma w środku.
(menonwaves)