One nie potrzebują seksu!

Męskim okiem * * A jednak! To co do tej pory naukowcy jedynie podejrzewali, okazało się prawdą: mrówki z gatunku Mycocepurus smithii raz na zawsze pozbyły się samców i rozmnażają się bez seksu.

Pierwsze doniesienie o aseksualnych mrówkach, które żyją głównie w Ameryce Łacińskiej i zajmują się hodowlą grzybów, napłynęły z Puerto Rico i Panamy. Tamtejsi naukowcy, obserwując mrówki Mycocepurus smithii w laboratorium, stwierdzili, że gatunek tworzą jedynie samice obywające się doskonale bez samców. Nie było jednak pewne, czy nie występują oni w naturze - istniały okazy znalezione w latach 60-tych, które uważano za panów Mycocepurus smithii.

Stworzeniom tym przyjrzał się bliżej Christian Rabeling z University of Texas w Austin. Stwierdził, że to, co poprzednio brano za samców Mycocepurus smithii, to w istocie przedstawiciele spokrewnionego, ale innego gatunku mrówek. Tym samym obalił jedyny dowód, że grzybolubne panie z Mycocepurus smithii od czasu do czasu dochowują się panów i wykorzystują ich do rozmnażania.

*Męskim okiem * Chociaż wśród owadów popularne są kolonie składające się na co dzień wyłącznie z osobników płci żeńskiej (np. osy czy pszczoły), to jednak mają one zdolność wyhodowania samców, których zadaniem jest zapłodnienie królowej. Przypadki gatunków takich jak Mycocepurus smithii, które w ogóle pozbyły się panów i rozmnażają się przez dzieworództwo (czyli rozwój osobników potomnych z niezapłodnionej komórki jajowej), zdarzają się rzadko. Uważa się, że partenogeneza, sprzyjająca rozprzestrzenianiu się kopii materiału genetycznego z groźnymi mutacjami, utrudnia sukces ewolucyjny.

My na szczęście znamy takie numery i wiemy do czego prowadzą. Kto widział kultowy film „Seksmisja”, ten wie, że na dłuższą metę natury nie da się oszukać. Mrówcze samice jeszcze zatęsknią za towarzystwem panów. I dobrze im tak. Siostrom.

_ PAP/(eMPI, Kabron)_