Oni mają najpotężniejszą flotę na świecie
28.11.2011 | aktual.: 27.12.2016 15:12
None
Które kraje władają morzami świata?
Jak podaje izraelski portal "Debka", już wkrótce może dojść do spotkania gigantów: George'a W.H. Busha oraz Admirała Kuzniecowa.
Mowa oczywiście o flagowych okrętach dwóch czołowych flot świata, które właśnie zajmują pozycje u wybrzeży Syrii. USS George W.H. Bush to gigant o napędzie atomowym i 333 metrach długości, który mieści na swoim pokładzie aż 70 samolotów wielozadaniowych, natomiast Admirał Fłota Sowietskogo Sojuza Kuzniecow, jak brzmi jego pełna nazwa, to rosyjski postrach mórz i oceanów, liczący 306,5 metra długości i będący w stanie przetransportować 30 samolotów. To także największy lotniskowiec zbudowany w Europie.
Monstra spotkają się już wkrótce, przy czym każdy reprezentować będzie inną stronę, tlącego się obecnie konfliktu - amerykański Bush sprzyja interesom Ligi Arabskiej, natomiast Kuzniecow - wedle zapowiedzi Moskwy - będzie bronić pozycji Baszara el-Asada, prezydenta Syrii. Amerykanie już od jakiegoś czasu nawołują swoich obywateli do opuszczenia terenów kraju el-Asada, toteż, niewykluczone, że groźba konfliktu zbrojnego jest tu jak najbardziej realna. Niemniej jednak, póki co nie ma co wyrokować, jak będzie.
Czy zastanawialiście się jednak, które państwo dysponuje najsilniejszą armią morską? Sprawdźcie, które państwo wygrywa na morzu!
MW/PFI
*SPRAWDŹ: Znajdź prezent świąteczny dla swojej ukochanej! Zobacz, czym jeździ prawdziwy twardziel! *
Miejsce 5. - Indie
Miejsce piąte zajmują Indie. Tak wysoka pozycja przypadła im głównie z uwagi na olbrzymią liczbę personelu służącego w marynarce - w zależności od źródła, mowa tu o 55 - 60 tysiącach ludzi.
Ponadto, indyjska flota posiada na stanie ponad 170 jednostek pływających, w tym swoją dumę, 226,5 metrowy INS Viraat (na zdj.). To lotniskowiec, który jest w stanie unieść do 30 maszyn latających, a więc tyle samo co Admirał Kuzniecow.
Miejsce 4.- Korea Południowa
Tuż za pudłem znalazła się Korea Południowa, na której potęgę morską składa się m.in. 68 000 ludzi, 170 jednostek pływających oraz 70 samolotów.
Wprawdzie, Południowa Korea nie doczekała się jeszcze żadnego lotniskowca z prawdziwego zdarzenia, jednak tamtejsza flota rozwija się niezwykle dynamicznie. Szacuje się, że do 2020 roku zyska ona zasięg oceaniczny.
*SPRAWDŹ: Znajdź prezent świąteczny dla swojej ukochanej! Zobacz, czym jeździ prawdziwy twardziel! *
Miejsce 3. - Rosja
Miejsce trzecie pod względem wielkości floty zajmuje Rosja. 142 000 ludzi i 233 statki bronią rosyjskich wód, ponadto to właśnie pod rosyjską banderą pływa Admirał Kuzniecow (na zdj.).
Obecnie Rosjanie traktują swoją flotę na równi z programami atomowymi, a więc ma ona kluczowe znaczenie dla rządu. Nic dziwnego, że władze planują wpompować we flotę ok. 50 milionów dolarów i wymienić 45% sprzętu na nowy.
Co ciekawe, w 2007 roku, Sergey Ivanov mówił, że w Rosji "buduje się obecnie praktycznie tyle statków, co w okresie sowieckim", natomiast "głównym problemem floty nie są pieniądze, a odpowiednia optymalizacja produkcji". Najwyraźniej Rosjanie planują jeszcze bardziej rozszerzyć swoje wpływy na morzu i wyprzedzić, aktualny nr 2...
Miejsce 2. - Chiny
Chińska Marynarka Wojenna to prawdziwa potęga - wystarczy spojrzeć na liczby: 250 000 czynnych członków oraz aż 760 jednostek pływających.
Co ciekawe, na wypracowanie drugiej floty świata, Chińczykom wystarczało zaledwie trochę ponad pół wieku, albowiem jej początki sięgają 1949, kiedy to formowała się chińska Marynarka Wojenna - głównie dzięki pomocy sowieckich specjalistów. Dziś można powiedzieć, ze uczeń przerósł mistrza - przynajmniej ilościowo.
*SPRAWDŹ: Znajdź prezent świąteczny dla swojej ukochanej! Zobacz, czym jeździ prawdziwy twardziel! *
Miejsce 1. - Stany Zjednoczone
Pierwsza lokata USA nie powinna nikogo dziwić. Stany uwielbiają rozmach i przesadę, może dlatego w tamtejszej US NAVY działa aż 333 000 czynnych członków, 286 jednostek pływających i niemal 4000 latających. Obecnie, jak już wspominaliśmy, perła US NAVY stacjonuje u wybrzeży Syrii. USS George W.H. Bush (na zdj.) jest doskonałą wizytówką amerykańskiej floty - gigantyczny i majestatyczny.
Jak widać, z pierwszej piątki wypadła przez wieki utrzymująca hegemonię na morzach Wielka Brytania. Dziś Brytyjczycy głośno mówią o wspólnych morskich siłach zbrojnych, z ichniejszym "wrogiem nr 1" czyli Francją. Na razie, ich "wspólnota morska", objawia się w planach posiadania wspólnego lotniskowca...