Oskar Schindler - hitlerowiec o ludzkim obliczu
28.04.2016 | aktual.: 27.12.2016 15:21
Tak rodziła się legenda "dobrego Niemca"
Przez lata robił karierę w ruchu nazistowskim. Po ataku Niemiec na Polskę w 1939 roku przejął za bezcen krakowską fabrykę "Rekord", produkującą naczynia emaliowane i wyroby blaszane. Zrobił podwójnie dobry interes - pozyskał nie tylko zakład, ale także ponad tysiąc żydowskich robotników.
Był ludzkim panem, starał się stworzyć pracownikom jak najlepsze warunki pracy. Dbał także, w miarę swoich możliwości, o ich bezpieczeństwo. Gdy w 1943 roku Niemcy zlikwidowali krakowskie getto, sutymi łapówkami ochronił życie 1200 Żydów. Dzięki niemu przeżyli oni wojnę. Nie zapomnieli o swoim dobroczyńcy. Pamiętało o nim także państwo Izrael i Instytut Yad Vashem - upamiętniający osoby ratujące Żydów w czasie II wojny światowej.
28 kwietnia 1908 roku urodził się Oskar Schindler - "Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata".
"Jeden kraj, jeden naród, jeden wódz"
Był Niemcem sudeckim - to stamtąd pochodziła najbardziej nacjonalistyczna część tego narodu. Jego ziomkowie przez wiele lat podkopywali jedność Austro-Węgier, a sfrustrowani znalezieniem się w Czechosłowacji po zakończeniu I wojny światowej, przenieśli dawną niechęć do Wiednia na nienawiść do Pragi. Separatystycznym ciągotom w sukurs przyszła po 1933 roku III Rzesza i rządząca tym państwem NSDAP. W Czechosłowacji wkrótce powstał odpowiednik partii nazistowskiej - Partia Sudeckoniemiecka. Ugrupowanie, na czele którego stanął Konrad Henlein, stawiało sobie za cel przyłączenie niemieckojęzycznych obszarów Czech do państwa Adolfa Hitlera.
Oskar Schindler został w 1935 roku członkiem Partii Sudeckoniemieckiej. Wkrótce potem stał się także współpracownikiem wywiadu i kontrwywiadu III Rzeszy. Za pracę na rzecz Hitlera zapłacił więzieniem; zwolniono go dopiero po przyłączeniu Kraju Sudeckiego do Niemiec - w październiku 1938 roku.
"Wojna to naprawdę dobry interes"
Przeżyli dzięki łapówkom
Oskar Schindler wiedział, co mówił (a raczej pisał). Interes, który prowadził, był rzeczywiście bardzo dobry. Zwłaszcza że w jego nabytej za symboliczne pieniądze fabryce pracowali - już zupełnie za darmo - Żydzi.
Pracodawca nie pastwił się nad nimi. Był liberalnym obywatelem III Rzeszy. Dbał o warunki pracy swych pracowników, zupełnie tak samo, jak co mądrzejsi właściciele niewolników w starożytnych Atenach czy Rzymie. Żydzi mieli powiększać jego majątek, a nie padać z głodu czy ginąć pod batem.
Niestety, nie wszyscy Niemcy byli zwolennikami takiego myślenia. Dla fanatycznych antysemitów - a takich w otoczeniu Schindlera (znajomego Hansa Franka i przyjaciela zbrodniarza wojennego Amona Goetha) było najwięcej - względy ekonomiczne nie miały większej wartości. O ile, oczywiście, nie były to względy ekonomiczne przemawiające do ich kieszeni.
Tę słabość "towarzyszy partyjnych" (parteigenosse) wykorzystał właśnie Schindler, gdy po likwidacji krakowskiego getta zagrożone było życie jego żydowskich robotników.
Spokojnie doczekali końca wojny
Schindler nie był antysemitą. Żydów traktował utylitarnie, ale nie mógł patrzeć bezczynnie, gdy byli oni brutalnie mordowani. Zwłaszcza gdy dotyczyło to "jego" Żydów.
Skąd przedsiębiorca wziął pieniądze na łapówki chroniące ich życie? Sprawa jest prosta, choć dla zwolenników legendy o "dobrym Niemcu" mało wygodna. Łapówki "sfinansowali" sami Żydzi, którzy przez lata wykonywali niewolniczą pracę w fabryce Schindlera.
Jego zasługą jest to, że pamiętał, komu zawdzięcza swój majątek, i że zdecydował się przeznaczyć część (niech będzie, znaczną część) zysków swojego przedsiębiorstwa na ratowanie Żydów.
Uratowanych robotników przetransportował w październiku 1944 roku do Czech, gdzie spokojnie doczekali oni końca wojny. Większość z ocalonych udała się wkrótce potem do powstającego w Palestynie żydowskiego państwa - Izraela.
Oskar Schindler również opuścił Europę - wyemigrował do Argentyny. Próbował tam rozkręcać interesy, ale bez powodzenia. Nie był tam najwyraźniej możliwy zakup fabryki za symboliczną kwotę, jak wcześniej w Krakowie.
Bohaterem zrobił go Spielberg
W 1958 roku Oskar Schindler powrócił do Europy - zamieszkał w Republice Federalnej Niemiec. Nawiązali z nim tam kontakt jego ocalali z Holocaustu pracownicy. Wkrótce pojawiły się także pierwsze artykuły o Schindlerze - przede wszystkim w prasie izraelskiej.
Legenda "dobrego Niemca" rosła. W 1962 roku Oskar Schindler zasadził drzewko w Yad Vashem - Instytucie Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu.
Po śmierci, w 1974 roku, spoczął w Izraelu - na katolickim cmentarzu na Górze Syjon w Jerozolimie.
W 19 lat później, w 1993 roku, Steven Spielberg nakręcił film, który faktycznie zrobił z Schindlera największego obrońcę Żydów w mrocznych czasach Holocaustu. W tym samym roku Instytut Yad Vashem uhonorował go pośmiertnie medalem i tytułem "Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata".
Witold Chrzanowski