CiekawostkiOswajanie budzika - cudowny sposób na pobudkę

Oswajanie budzika - cudowny sposób na pobudkę

Kto z nas nie ma problemu z porannym wstawaniem? Szczególnie po urlopie lub świątecznej przerwie. Okazuje się jednak, że jest na to sposób. Dobre rezultaty daje tzw. "oswojenie" budzika.

Oswajanie budzika - cudowny sposób na pobudkę
Źródło zdjęć: © AFP

31.12.2012 | aktual.: 31.12.2012 17:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ze wczesnym wstawaniem zimą problemy mają nawet wyczynowi sportowcy. Dlatego też psychologowie postanowili sporządzić listę najbardziej skutecznych metod, które mają pomóc w polubieniu budzika. I właśnie od tego powinno się zacząć: przede wszystkim należy tę piekielną machinę "oswoić". Jak wiadomo zegary z alarmem nie są przyjaciółmi człowieka, dlatego może lepiej sprawić, by budziła nas ulubiona piosenka? Każdy ma tony, które szczególnie lubi. Właśnie w trakcie zimy i w porannych godzinach mózg człowieka jest na nie bardziej wrażliwy. Należy to wykorzystać.

W sklepach można również kupić tzw. świetlne budziki. Powodują one, że zamiast dźwięku robi się w pokoju jasno. Oszukuje się w ten sposób organizm, że jest już ranek i czas wstawać. Dzięki temu pobudka jest delikatniejsza i bardziej znośna dla organizmu. Psycholog jest zdania, że przede wszystkim nie można zwlekać. Im dłużej pozwalamy sobie "jeszcze trochę" poleżeć w łóżku, w tym gorszym humorze wstaniemy. To spowoduje, że z jeszcze większą niechęcią wyjdziemy z domu.

Ważne jest, by rano nie musieć się spieszyć. Lepiej 10 minut wcześniej się podnieść, niż później działać w pośpiechu. Nic nie stresuje tak, jak brak czasu i wizja spóźnienia, dlatego to takie ważne, by pozwolić sobie rano na większy luz.

Zimą częściej powinniśmy też się nagradzać i znacznie mniej sobie odmawiać. Wieczorny wypad do jakiegoś przyjemnego miejsca i spotkanie ze znajomymi mogą znacznie polepszyć nam humor i o dziwo - pomagają na drugi dzień wstać.

Psychologowie są jednak pewni - nic tak nie pomaga jak pozytywne nastawienie. Poza tym na wstawanie ma też wpływ szerokość geograficzna. "Wczesne wstawanie zależy od genów oraz naszego położenia geograficznego. Im mieszkamy bliżej biegunów, tym trudniej nam się budzić o poranku" - twierdzą brazylijscy naukowcy.

"Nocne marki" i "ranne ptaszki" są podatne na sen nie tylko w zależności od nawyków, ale również w związku z występowaniem w ich organizmie odmiany genu PER3. - To on w dużej mierze, a nie na przykład lenistwo, decyduje o naszej senności i godzinach, o których zasypiamy i budzimy się - poinformował prof. Mario Pedrazzoli, koordynator zespołu badawczego z Instytutu Snu na uniwersytecie w Sao Paulo.

Genetyka nie jest jednak głównym czynnikiem decydującym o godzinach nocnego odpoczynku. Według uczonych z Sao Paulo, senność uzależniona jest w dużej mierze od miejsca zamieszkania.

Osoby żyjące bliżej biegunów polarnych wykazują większą podatność na późniejsze wstawanie i udawanie się do łóżka. Inaczej jest w przypadku osób zamieszkujących regiony położone blisko równika. Osoby tam mieszkające wykazują większe skłonności do wczesnego udawania się na spoczynek i budzenia się o świcie.

Zdaniem brazylijskiego badacza, głównym czynnikiem determinującym pory wstawania i zasypiania jest położenie geograficzne. - Kilkanaście procent populacji nie mieści się jednak w tej regule. Ich problemy mają związek głównie z zaburzeniami genetycznymi - dodał Mario Pedrazzoli.

(PAP), mow/Puch,facet.wp.pl

Źródło artykułu:WP Facet
Komentarze (4)