Oto sekret długowieczności mężczyzny
Mężczyźni średnio krócej od kobiet cieszą się urokami życia. I na razie nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się zmienić. Chyba że... Naukowcy regularnie prowadzą badania, które mogłyby pomóc w zmianie tego stanu rzeczy. Zgodnie z najnowszym odkryciem specjalistów, każdy mężczyzna może w prosty sposób zwiększyć swoje szanse na wydłużenie egzystencji. Wystarczy dostosować się do kilku naprawdę prostych zasad. Tylko tyle albo aż tyle.
Oczekiwana długość życia mężczyzny, uwzględniając dane światowych organizacji, wynosi obecnie ok. 67 lat. Kobiety żyją średnio 72 lata (dane te mogą się różnić w zależności od organizacji i stosowanych przez nie mechanizmów podczas wyliczania średniej). Jednym z czynników, który - zdaniem ekspertów - wpływa na pojawiające się między płciami dysproporcje w tej kwestii, są różnice w stylu życia. Panie wykazują mniejsze skłonności do ryzyka, podczas gdy mężczyźni nie tylko nie mają z tym problemu, ale także lubują się w różnego rodzaju używkach. Papierosy, alkohol, a nawet narkotyki to dla wielu chleb powszedni. Gdy dodamy jeszcze do tego fakt, że wielu z nich fatalnie się odżywia, to otrzymujemy mieszankę wybuchową. O tych zależnościach, z których wynikają różnice pomiędzy oczekiwaną długością życia u kobiet i mężczyzn mówiono do tej pory wielokrotnie. Teraz badania przeprowadzone przez szwedzkich naukowców potwierdziły, że panowie w wielu wypadkach sami są sobie winni. I często nie robią nic, by to zmienić.
Tymczasem w wielu wypadkach wystarczy niewiele, by zwiększyć swoje szanse na długie i zdrowe życie.
W opinii szwedzkich badaczy, kluczem do długowieczności przedstawicieli płci brzydkiej może być po prostu zmiana stylu życia. Według szacunków, aż 80 procent mężczyzn mogłoby uniknąć ataku serca, a co za tym idzie – w wielu wypadkach uniknąć przedwczesnej śmierci – gdyby zmienili swoje nawyki. Aby żyć długo i zdrowo, trzeba niestety zdobyć się na kilka poświęceń. Przede wszystkim koniec z papierosami, mniej alkoholu, więcej ćwiczeń fizycznych oraz zdrowa dieta. Zdaniem naukowców, zastosowanie się do tych czterech wskazówek wystarczyłoby, aby czterech na pięciu mężczyzn nie poznało na własnej skórze, czym jest zawał serca.
Specjaliści potwierdzili, że w kwestii palenia nie może być mowy o kompromisie. Marząc o żelaznym zdrowiu, należy na zawsze rozstać się z dymkiem. Gdy chodzi o ruch, trzeba naprawdę niewiele – 40 minut spacerowania albo jeżdżenia rowerem dziennie wystarczy, by podbudować zdrowie. Dobrze jest też przynajmniej raz w tygodniu poświęcić godzinę na dodatkowe ćwiczenia. Zalecenia dietetyczne oznaczają konieczność rezygnacji ze „śmieciowego jedzenia” na rzecz owoców, warzyw (przede wszystkim rośliny strączkowe), orzechów, produktów pełnoziarnistych oraz ryb. No i jeszcze jedna ważna rzecz – alkohol. Napojom wyskokowym nie trzeba mówić „nie”, ale należy je spożywać z umiarem. Naukowcy określili też maksymalny obwód pasa zdrowego mężczyzny. Nie powinien on przekraczać 94 centymetrów.
Co zrobić, by ograniczyć do minimum ryzyko wystąpienia zawału serca i przedwczesnej śmierci? Jak najszybciej zastosować się do powyższych wskazań. Im wcześniej potraktujemy je poważnie, tym większa szansa, że przyniosą oczekiwany efekt. Na podstawie badań naukowcy ustalili, że już samo wdrożenie zdrowej diety oraz ograniczenie spożycia alkoholu zmniejsza ryzyko wystąpienia zawału serca o 35 procent. Ale jeśli dołączymy do tego jeszcze regularny ruch i ćwiczenia fizyczne to ryzyko zostaje zredukowane aż o 86 procent.
„To nie jest zaskakujące, że wybór zdrowego stylu życia prowadzi do redukcji zawałów serca” – powiedziała cytowana przez dziennik „Daily Mail” profesor Agneta Akesson z Instytutu Karolinska. „Niespodzianką jest jednak fakt, jak drastycznie to ryzyko się obniżyło”.
Badania, których wyniki opublikowane zostały w „Journal of the American College of Cardiology”, prowadzone były przez 11 lat. W ich trakcie przebadano 20 721 mężczyzn w wieku od 45 do 79 lat.
RC/dm,facet.wp.pl
Zobacz: Nowoczesny trening siłowy