Trwa ładowanie...
30-09-2013 11:42

Otto Skorzeny - superkomandos Hitlera

Otto Skorzeny - superkomandos HitleraŹródło: Bundesarchiv
d1taqhp
d1taqhp

Adolf Hitler uważał go za najlepszego fachowca od zadań specjalnych, a wśród aliantów słynął jako "najniebezpieczniejszy człowiek w Europie". Przeprowadzonej przez niego spektakularnej operacji oswobodzenia uwięzionego w górskim hotelu Mussoliniego, nie wymyśliliby nawet scenarzyści z Hollywood, a to tylko jedna z wielu niezwykłych akcji Otto Skorzenego.

Był 12 września 1943 r. Od początku miesiąca Benito Mussolini przebywał w hotelu Campo Imperatore, imponującym obiekcie położonym na wysokości 2 tysięcy metrów we włoskich Apeninach. Jednak nie miał ochoty podziwiać pięknych widoków. 25 lipca król Wiktor Emanuel poinformował duce, że dymisjonuje go z funkcji premiera, a kilkanaście minut później Mussolini został aresztowany. W górskim hotelu przywódcy Włoch pilnowało blisko 120 żołnierzy. Jednak nikt nie brał pod uwagę możliwości jego odbicia - do budynku dało się dotrzeć tylko kolejką linową albo szlakiem przeznaczonym dla wytrawnych wspinaczy. Dlatego trudno dziwić się zaskoczeniu wartowników, gdy około godz. 14 ich oczom ukazało się dziesięć szybowców kołujących na niebie. Po chwili dziewięć z nich precyzyjnie wylądowało na łące przed hotelem (jeden opadł na stromą przełęcz i złamał skrzydło).

Żołnierze nie podjęli żadnych działań nawet wtedy, gdy z szybowców zaczęli wyskakiwać uzbrojeni komandosi. Od tego momentu wypadki potoczyły się błyskawicznie i już kilka minut później w pokoju Mussoliniego pojawił się mężczyzna w panterce, z charakterystyczną blizną na twarzy. - Duce, fuhrer przysłał mnie, żebym pana uwolnił - wyjaśnił. - Wiedziałem, że mój przyjaciel Adolf mnie nie opuści - odpowiedział Włoch. Niedługo później przed hotelem wylądował samolot Fi-156 "Storch", który zabrał Mussoliniego i dowódcę operacji - Otto Skorzenego. Jego akcja odbicia włoskiego przywódcy, przeprowadzona bez jednego strzału, zapisała się na zawsze w annałach II wojny światowej.

"Wybrać cel i zaatakować"

Otto Skorzeny urodził się w 1908 r. w Wiedniu, w rodzinie bogatego przemysłowca, którego fabryka podupadła jednak w wyniku kryzysu po I wojnie światowej. W 1926 r. Otto rozpoczął studia inżynierskie w wiedeńskiej Wyższej Szkole Technicznej. Na uczelni zafascynował się szermierką, a podczas jednego z pojedynków został poważnie ranny w twarz - szpecąca blizna została mu na całe życie. - Wiedza na temat bólu, którą poznałem przez szpadę nauczyła mnie nie bać się strachu. Podczas pojedynku trzeba skoncentrować się na trafieniu przeciwnika w głowę, na wojnie tak samo - trzeba wybrać cel i zaatakować - wspominał później.

d1taqhp

Po ukończeniu studiów otworzył własną fabrykę i zainteresował się wyścigami samochodowymi. Wiele z nich organizowała austriacka partia nazistowska, której idee urzekły Skorzenego. Wierzył, że dzięki współpracy z hitlerowskimi Niemcami jego ojczyzna może wyjść z kryzysu. Z zadowoleniem przyjął połączenie obu krajów w 1938 r. Po wybuchu wojny Skorzeny zgłosił się na ochotnika do Luftwaffe, ale został odrzucony ze względu na wiek - miał wówczas 31 lat. Wstąpił do Waffen SS. Walczył na froncie zachodnim - we Francji oraz Holandii, a później trafił do Jugosławii, gdzie jego oddział wsławił się brawurowymi akacjami, zmuszając do kapitulacji liczniejsze jednostki wroga. Skorzeny szybko awansował, a w 1941 r. jako oficer 2 Dywizji Pancernej SS "DasReich" wziął udział w ataku na ZSRR. W grudniu 1942 r. odłamek katiuszy poważnie ranił go w głowę. Po wyjściu ze szpitala otrzymał kolejny order, nominację na kapitana i nowe zadanie - sformowanie jednostki do zadań specjalnych, wzorowanej na brytyjskich komandosach.

Porwanie Mikiego

Uwolnienie Mussoliniego było "chrztem bojowym" żołnierzy Skorzenego. Hitler nie ukrywał zachwytu spektakularną akcją i później chętnie powierzał "człowiekowi z blizną" trudne zadania. Jednym z nich była operacja "Mickey Mouse", którą przeprowadzono jesienią 1944 r. w Budapeszcie. Niemców niepokoiło wówczas chwiejne stanowisko węgierskich władz - admirał Miklos Horthy w obliczu zbliżającej się klęski III Rzeszy był gotów rozpocząć rozmowy ze Związkiem Radzieckim. Postanowiono wówczas porwać jego syna Miklosa (zwanego zdrobniale Miki) i w ten sposób zmusić regenta do pozostania w sojuszu z Niemcami. Komandosi Skorzenego zrealizowali misję, Miki został uwięziony i wywieziony z Budapesztu, ale szantaż się nie udał. Horthy w wystąpieniu radiowym zaproponował ZSRR zawieszenie broni.

Jednostka Skorzenego musiała podjąć się kolejnej misji na Węgrzech. W czasie operacji "Panzerfaust" komandosi przejęli władzę w Budapeszcie, aresztowali Horthy'ego, a na fotelu premiera osadzili profaszystowskiego Ferenca Szalasimna. Skorzeny stracił tylko 20 ludzi i otrzymał awans na podpułkownika.

Natomiast po serii akcji sabotażowych w Ardenach alianci zaczęli nazywać go "najniebezpieczniejszym człowiekiem w Europie". W tej ostatniej wielkiej ofensywie Hitlera, również wzięli udział niemieccy komandosi - tym razem przebrani w amerykańskie mundury wywoływali chaos na tyłach armii USA.

d1taqhp

Hiszpańska emerytura

Jednak nie wszystkie śmiałe akcje Skorzenego zakończyły się sukcesem. Klęską okazała się operacja "Roesselsprung" - przeprowadzona wiosną 1944 r. próba zniszczenia w Bośni kwatery głównej dowódcy komunistycznej partyzantki Josipa Broz Tito. Niemieckim komandosom nie udało się także polowanie na głównodowodzącego sił alianckich w Europie, generała Dwighta Eisenhowera. Skorzeny opracował również plan zamachu na obradującą w Teheranie "wielką trojkę": Winstona Churchilla, Franklina Delano Roosevelta i Józefa Stalina. Jednak władze niemieckie uznały ten projekt za nierealny. Pod koniec wojny Otto Skorzeny zajął się szkoleniem Wehrwolfu - partyzanckich oddziałów, których zadaniem było dokonywanie sabotażu na terenach zajętych przez aliantów.

Kilkanaście dni po kapitulacji III Rzeszy słynnego komandosa aresztowali żołnierze amerykańscy w Salzburgu. W 1947 stanął przed sądem w Dachau za zbrodnie wojenne popełnione podczas ofensywy ardeńskiej, ale został uniewinniony. Niedługo później znów go zatrzymano - tym razem miał być sądzony przez niemiecki sąd. W tajemniczy sposób uciekł jednak z obozu jenieckiego. Przedostał się do Madrytu, gdzie generał Francisco Franco udzielił mu azylu politycznego. W Hiszpanii Skorzeny założył dobrze prosperującą firmę, a jego powojenna biografia pełna jest niedomówień i spekulacji. Podobno miał być związany z mityczną organizacją Odessa, ułatwiającą przerzut nazistowskich zbrodniarzy do Ameryki Południowej. Według innych doniesień współpracował z CIA i Mossadem, m.in. pomagając w tropieniu Niemców współpracujących z władzami Egiptu przy pracach nad programem rakietowym. W 1950 r. francuska gazeta "Le Figaro" kupiła prawo do publikacji jego wspomnień, które tego samego roku wyszły drukiem.

Otto Skorzeny zmarł w Madrycie 5 lipca 1975 r.

Rafał Natorski/ PFi, facet.wp.pl

d1taqhp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1taqhp