Otyli politycy mają lepiej?
To nie dowcip ani element kampanii wyborczej, to tłuste fakty. Jak donoszą amerykańscy naukowcy, otyli mężczyźni mają większe szanse na osiągnięcie sukcesu w polityce niż ich szczupli koledzy po fachu. Czyżby zatem zupa z kapusty, czyli słynna zupa "prezydencka", była jednak bezużyteczna?
Dr E. Miller z Uniwersytetu w Missouri udowodniła, że kilka kilogramów więcej może pomóc wszystkim panom, którzy ubiegają się o mandat w parlamencie, walczą o miejsce we władzach lokalnych czy też startują w wyborach prezydenckich.
20.05.2015 | aktual.: 22.05.2015 10:44
Jak możemy przeczytać na łamach czasopisma naukowego "Obesity", mężczyźni, którzy tu i tam mają trochę więcej tłuszczyku, są odbierani jako osoby bardziej uczciwe, życzliwe, niezawodne, wiarygodniejsze i bardziej kreatywne niż ich chudsi kontrkandydaci.
Co ciekawe, z badań wynika również, że lekka nadwaga pozwala politykowi łatwiej radzić sobie ze stresem i być bardziej odpornym na naciski ze strony lobbystów. Jeżeli jednak przyjrzymy się dokładnie posturze niektórych naszych rodzimych polityków zamieszanych w tzw. aferę hazardową, to chyba rozwiejemy wszelkie wątpliwości, co do trafności tego spostrzeżenia. "Prezio", brzuszek, oponka - nie pełnią może funkcji amortyzacyjnej, ale zwiększają wyporność ciała w wodzie - gruby polityk wolniej "tonie", czy wręcz jest niezatapialny.
Niestety, wyniki badań nie dla każdego są tak optymistyczne, jak dla "grubszych" panów... Jeżeli chodzi o przedstawicielki płci piękniejszej, badania są wręcz druzgocące. Jak się okazuje, wyborcy wręcz nie znoszą kandydatek, które mają parę kilo za dużo. W ogólnym przekonaniu takie panie nie potrafią należycie zadbać o siebie, a co dopiero odpowiednio zatroszczyć się o państwo. Nadwaga może być też dyskwalifikująca dla pań aspirujących do roli pierwszej damy.
Ankietowani uznali, że w polityce kobieta pełni głównie funkcję reprezentacyjną, stąd przede wszystkim powinna dobrze wyglądać, być osobą zadbaną, uśmiechniętą i przypominać bardziej telewizyjną pogodynkę niż Xenę Wojowniczą Księżniczkę.
Autorzy badań podkreślają, że mimo iż były one przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych, odzwierciedlają trendy funkcjonujące w całej zachodniej Europie. Zatem nasza rodzima scena polityczna nie ma co się cieszyć - nie dla niej tłuste lata.