Przyłapany na czacie
Weiner musiał odejść z Kongresu w 2011 roku po tym, jak omyłkowo wysłał zdjęcie swoich nabrzmiałych bokserek nie "koleżance", z którą czatował, tylko wszystkim obserwującym jego konto na Twitterze. Wyraził żal i ubolewanie zaistniałą sytuacją (tym bardziej, że jest mężem Humy Abedin – najbliższej doradczyni Hilary Clinton) oraz obiecał udać się na terapię. "Czysty" wystartował dwa lata później w wyborach na burmistrza Nowego Jorku. Szło mu świetnie, cieszył się poparciem mieszkańców. Ale do czasu. Dziennikarze wytropili, że nie udało mu się zerwać z nałogowym czatowaniem na portalach „dla samotnych”, choć sprytnie ukrywał się pod pseudonimem Niebezpieczny Carlos. Stołek burmistrza przeszedł mu koło nosa, ale na szczęście żona wybaczyła mu i ten wirtualny skok w bok.