FormaParadoping - jak wspomagają się niepełnosprawni sportowcy

Paradoping - jak wspomagają się niepełnosprawni sportowcy

Ich zmagania z rywalami, a także własnymi słabościami i ograniczeniami, budzą powszechny podziw oraz szacunek. Niestety sport osób niepełnosprawnych nie jest pozbawiony również "mrocznej strony" - wielu zawodników stosuje środki dopingowe, używa niedozwolonych protez, a nawet dokonuje samookaleczenia, żeby podnieść wydolność organizmu.

Paradoping - jak wspomagają się niepełnosprawni sportowcy
Źródło zdjęć: © AFP

Dwa tygodnie po zakończeniu igrzysk w Soczi, w czarnomorskim kurorcie rozpoczęło swoje zmagania 700 paraolimpijczyków reprezentujących 45 kraje. Niepełnosprawni sportowcy walczą o medale w pięciu dyscyplinach: curlingu na wózkach, hokeju w pozycji siedzącej, biatlonie, narciarstwie alpejskim (w tym w snowboardzie) i narciarstwie biegowym. Atmosferę imprezy zakłóciły zarówno napięta sytuacja na Krymie, jak i informacja, że na tydzień przed rozpoczęciem paraolimpiady złapano na dopingu kazachskiego biegacza narciarskiego Denisa Pietrienko. W jego organizmie wykryto diuretyk acetazolamid, który jest wprawdzie składnikiem leku przyjmowanego przez sportowca, ale zawodnik nie dostał od WADA (Światowej Agencji Antydopingowej) pozwolenia na jego stosowanie. Jakby tego było mało już pierwszego dnia paraolimpiady sterydy anaboliczne znaleziono w organizmie Igora Stelli, członka hokejowej reprezentacji Włoch. 23-letni sportowiec został zawieszony.

Te przykre incydenty niestety potwierdzają teorię, że sport osób niepełnosprawnych coraz bardziej upodabnia się do rywalizacji zdrowych wyczynowców.

Oszuści są wszędzie

Etyka i przepisy dotyczące "dopalaczy" w sporcie niepełnosprawnych są takie same jak w przypadku rywalizacji osób zdrowych. Jedyną różnicą są zasady wykonywania kontroli antydopingowej - zawodnikowi niewidomemu lub psychicznie upośledzonemu może wówczas pomagać osoba towarzysząca. Paraolimpijczyków obowiązuje lista substancji zakazanych publikowana przez WADA. Obecność niektórych z nich dopuszcza się w organizmie, ale jedynie w precyzyjnie określonym stężeniu. Pewne środki zakazane są tylko w trakcie zawodów, inne również pomiędzy nimi. Istnieją sytuacje, gdy zawodnik ze względów zdrowotnych powinien przyjąć leki. Może to zrobić, ale po wcześniejszym zgłoszeniu do TUEC (specjalnego komitetu ds. zwolnień z przyczyn terapeutycznych). To jednak tylko teoria. W praktyce zawodnicy niepełnosprawni są przyłapywani na stosowaniu nielegalnych środków wspomagających równie często jak zdrowi sportowcy - szacuje się, że oszuści stanowią 1,3-2,2 procenta wszystkich skontrolowanych osób. Podczas ostatniej letniej
paraolimpiady w Londynie wpadło na przykład czterech ciężarowców: Nigeryjczyk Ivory Nwokorie, Irakijczyk Huda Ali i dwóch Mołdawian Stefan Rosca i Verginiu Arapu. Faszerowali się m.in. furosemidem, nandrolem i sterydami anabolicznymi.

Jak podnieść ciśnienie?

W sporcie niepełnosprawnych można spotkać też specyficzną i przerażającą metodę dopingu, tzw. boosting. Stosują ją osoby z urazami, które obniżają ciśnienie krwi. By je podnieść - a w efekcie poprawić wytrzymałość i wydolność organizmu - zawodnicy dokonują samookaleczenia. Popularne jest łamanie palców stopy, elektrowstrząsy czy mocowanie cewnika, który powoduje stałe przepełnienie pęcherza. Boosting jest bardzo popularny wśród paraolimpijczyków. Niedawno w anonimowej ankiecie prawie 17 procent niepełnosprawnych sportowców przyznało, że stosuje tę metodę. Jednak, zdaniem ekspertów, w rzeczywistości skala procederu jest znacznie większa i sięga nawet 30 procent. Oszustom nie grożą poważne sankcje, ponieważ niezwykle trudno jest odróżnić celowe samookaleczenie od tzw. dysrefleksji autonomicznej, która często pojawia się u osób niepełnosprawnych. W wyniku nadmiernej aktywności autonomicznego systemu nerwowego następuje wówczas nagły napad wysokiego ciśnienia krwi.

Upadek Oscara

Przyjmowanie środków dopingujących fatalnie odbija się na zdrowiu zarówno sportowców zdrowych, jak i niepełnosprawnych. Podejrzewa się, że zażywanie sterydów było jedną z przyczyn dramatu najsłynniejszego paraolimpijczyka wszech czasów - Oscara Pistoriusa. Południowoafrykański biegacz, który startując na specjalnych protezach rywalizował jako pierwszy niepełnosprawny sportowiec ze sprawnymi lekkoatletami, rok temu zastrzelił narzeczoną - modelkę Reevę Steenkamp.

Czytaj także:

Nowoczesny trening siłowy
Pistorius twierdzi, że zabił kobietę przez pomyłkę, jednak obciążają go zeznania wielu znajomych. Ich zdaniem sportowiec w ostatnich latach był bardzo drażliwy i wybuchowy. Według specjalistów jego zachowanie mogło być konsekwencją przyjmowania podejrzanych substancji dopingujących, działających często przesadnie pobudzająco.

Tragedia w domu Pistoriusa może być końcem kariery biegacza, który od dawna budził kontrowersje. Po dopuszczeniu go do udziału w zawodach z pełnosprawnymi sportowcami pojawiły się bowiem zarzuty, że wykorzystywane przez Oscara "kosmiczne" protezy z włókien węglowych dają mu przewagę nad rywalami, bo zawodnik zużywa mniej energii. Od tego czasu w sporcie niepełnosprawnych nastąpił "wyścig zbrojeń". Protezy zaczęto budować z aluminium, włókien węglowych, molibdenu, tytanu, silikonu i tworzyw sztucznych. Stosuje się także sztuczne przeguby kolanowe z precyzyjnymi urządzeniami hydraulicznymi.

Zdrowy jak... paraolimpijczyk

Na paraolimpiadach triumfują czasami zdrowi zawodnicy. O oszustwo została na przykład oskarżona Chorwatka Antonija Balek, dwukrotna złota medalistka igrzysk w Pekinie (triumfowała w oszczepie i pchnięciu kulą). Jej brat wygadał się mediom, że siostra wcale nie musi jeździć na wózku inwalidzkim i widział ją normalnie chodzącą. Przyparta do muru lekkoatletka przedstawiała kilka wersji wypadku, który rzekomo miał uczynić z niej osobę niepełnosprawną. Jeszcze większym skandalem zakończył się turniej koszykówki na paraolimpiadzie w Sydney, w 2000 r. Jak się okazało prawie wszyscy członkowie reprezentacji Hiszpanii, która wywalczyła złoty medal, byli zdrowi. Policyjne śledztwo wykazało, że tylko dwóch z dwunastu sportowców miało świadectwo niepełnosprawności

Prezes hiszpańskiej federacji został skazany na karę finansową. Po tej aferze zaostrzono sposób przeprowadzania badań. Obecnie o stopniu upośledzenia sportowca musi zdecydować co najmniej trzech niezależnych lekarzy.

Rafał Natorski /PFi, facet.wp.pl

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)