Pasożyty zmienią twój charakter
A dokładniej pasożyty wywołujące u kotów toksoplazmozę. Jak zmienia się charakter faceta, który podłapał tę chorobę? Zdziwisz się - na lepsze!
Czy zauważyłeś, że od kiedy sprawiłeś sobie kota stałeś się jakiś... inny? Bardziej przebojowy czy nawet momentami lekkomyślny, a przy tym łatwiej nawiązujący znajomości i otwarty na wszystko, co nowe i nieznane? Jeśli tak, powinieneś się przebadać, ponieważ najprawdopodobniej twój nowy pupil zaraził cię toksoplazmozą, ostrzega "Slate".
W jednym z ostatnich numerów magazynu "European Journal of Personality", pojawił się raport pt. "Extraversion and Lower Conscientiousness in Humans Infected with Toxoplasma", w którym uczeni przekonują, że osoby zainfekowane pasożytem toxpolasmy gondii są większymi ekstrawertykami niż ludzie zdrowi. "Toxoplasma manipuluje zachowaniem swojego zwierzęcego nosiciela poprzez zwiększanie poziomu dopaminy oraz innych hormonów w jego mózgu" - mówi jeden z autorów raportu, Jaroslav Flegr z Charles University w Pradze.
Jak zmienia się zachowanie pod wpływem toksoplazmozy?
Ale co powyższe badania oznaczają w praktyce? Jak przekonują naukowcy, aby przejść pełen cykl życia, pasożyty celowo sterują zachowaniem swych nosicieli. W przypadku np. myszy, te pod wpływem działania "T. gonidii" stają się nieustraszone, tzn. przestają bać się kotów. Innymi słowy, pasożyt sprawia, że gryzoń staje się bardziej lekkomyślny, przestaje odczuwać strach - to konieczne, by "Jerry" mógł paść ofiarą "Toma", a więc nosiciela docelowego...
Jak podaje "Scientific American" u ludzi efekty nie są aż tak opłakane w skutkach. Z kwestionariuszy zebranych od chorych wynika, że ich osąd sytuacji odrobinę się zmienia, tzn. my również - podobnie jak myszy - stajemy się bardziej nieroztropni, żeby nie powiedzieć lekkomyślni. Jesteśmy też śmielsi. Może właśnie dlatego zarażenie toksoplazmozą może objawiać się zwiększonym prawdopodobieństwem spowodowania wypadku na drodze.
Odzwierzęcy Don Juan
Naukowcy ustalili również, że im dłużej dana jednostka jest nosicielem wspomnianego pasożyta, tym większe jego oddziaływanie. Jednak podnoszenie alarmu nie ma tu sensu - według najnowszych szacunków amerykańskiego "Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom" toksoplazmoza to przypadłość dość powszechna - cierpi na nią 22,5 proc. Amerykanów powyżej 12. roku życia. Przy czym najbardziej niebezpieczna jest ona dla ciężarnych kobiet.
"Najczęściej do zakażenia toksoplazmozą dochodzi w wyniku spożycia surowego lub ewentualnie niedogotowanego mięsa, w którym zawarte są cysty z bradyzoitami Toxoplasma gondii. Co więcej, zarażenie tą chorobą możliwe jest podczas zjadania pokarmów, które uprzednio zostały zanieczyszczone kałem, śliną lub moczem zwierząt chorujących na toksoplazmozę" - wyjaśnia portal toksoplazmoza.com. Z kolei najczęstszymi objawami toksoplazmozy, poza większą skutecznością w podrywaniu, są m.in. "wysoka gorączka, powiększenie węzłów chłonnych, dolegliwości jak przy grypie, zapalenie opon mózgowych, bóle stawów i zmiany pozapalne w zakażonych narządach".
Naturalnie, mimo żartobliwego tonu tego artykułu i pozornie pozytywnych właściwościach "ekstrawertyzującego" pasożyta, należy pamiętać, że z toksoplazmozą mogą wiązać się poważne komplikacje, stąd jeśli tylko zauważycie pierwsze symptomy, radzimy skontaktować się ze specjalistą.