Penisowa mapa świata!

Ten niezwykle ważki temat zainteresował nie tylko antropologów i profesorów anatomii, ale - dzięki serwisom takim jak nasz - miliony czytelników na całym świecie (głównie mężczyzn, bo seksturystki wiedzą to wszystko od dawien dawna). Sam profesor Lynn podkreślił, że jego badania potwierdzają wcześniejsze teorie dotyczące różnic rasowych w budowie penisów.

Badania z pewnością nie obalają panujących stereotypowych przekonań dotyczących budowy ciała mężczyzn z różnych rejonów globu. Nikogo zatem nie zdziwi, kiedy wyjawimy, że według wyników badań, posiadaczami największych penisów są Afrykańczycy, a najmniejsze penisy na świecie należą do Azjatów.

Badanie jest kontrowersyjne nie tylko dlatego, że dotyczy różnic rasowych, ale także z powodu samych metod badawczych. Myślicie, że pan profesor, zabrawszy ze sobą arkusze i linijkę, przedzierał się przez knieje i pustynie, by oglądać, mierzyć i wpisywać dane w tabele?

Nic z tych rzeczy! Dane zbierane były za pomocą ankiet zamieszczonych w internecie. Co więcej, "penisowa mapa świata" ma nadal wiele białych plam. W zestawieniu nie ma np. Polaków - wielka szkoda. Ale za to USA "przegrało" w końcu z Kanadą w coś innego niż w hokeja.

Na kolejnych stronach zamieściliśmy szczegółowe dane, dzięki którym zrozumiesz, że mężczyzn z odległych zakątków świata dzieli zaledwie... kilka centymetrów. Kto stoi na szczycie tego rankingu? Sprawdź!

Na samym dole rankingu, który powstał przy okazji badań nad różnicami rasowymi w budowie penisów, znaleźli się Koreańczycy. "Ci z Północy czy ci z Południa?" - zapyta ktoś dociekliwy. Nie wiemy, czy Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna musi być we wszystkim lepsza od swojej "ustrojowo gorszej" siostry, ale tym razem musimy ogłosić remis - bardzo nam przykro. Koreańczycy z Północy i z Południa są sobie równi - ich penisy mierzą 3.8 cala, czyli 9.65 cm. To "najkrótsi" faceci świata.

Jeśli jeszcze kiedyś, strapiony Polaku, będziesz w duchu narzekał, że twoje kilkanaście cm w wzwodzie to mało, musisz też pomyśleć o milionach mieszkańców Azji, którzy zadeklarowali, że ich penisy nie przekraczają 11 cm. Według badań profesora Lynna, przeciętny Chińczyk może się poszczycić prawie (prawie robi wielką różnicę) 11 cm penisem - cóż, nadal jest to jednak jedynie 10.92 cm. W tyle za dominującym mocarstwem są Indie i Tajlandia, których mężczyźni są obdarzeni penisami o długości 4 cali (10.16 cm).

USA to kraj wielkich... ale tylko możliwości. Przeciętny amerykański penis ma 12.95 cm, co może sugerować, że mniejszość afroamerykańska nie jest mniejszością dominującą. Mamy nadzieję, że wyniki badań nad długością penisów nie wpłyną na politykę emigracyjną Stanów Zjednoczonych. Zaraz za Amerykanami stoją (przepraszamy za to dość niefortunne określenie) panowie z Irlandii i Rumunii, których penisy mają długość 12.7 cm.

Przedstawiciele największej liczby państw, które załapały się do rankingu, mają penisy mieszczące się w przedziale długości od 13 do 14 centymetrów. 5.5 cala, czyli 13.97 cm, to uśredniona długość penisów mężczyzn z Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii, Kanady (która w końcu wygrała z USA w coś innego niż w hokeja) i Hiszpanii. Nieco "krótsi" są Francuzi, których penisy mierzą 13.46 cm oraz Australijczycy ("Kiwusi" na pewno się cieszą) i Rosjanie - mężczyźni obydwu nacji mają penisy o długości 13.2 cm.

Europa to kontynent "średniaków". Szwedzi mają blisko 15-centymetrowe penisy (14.98 cm), Grecy podobnie (14.73 cm). Niemcom jest dalej niż bliżej do 15 cm, zatem w tym przedziale długości znajdują się na trzecim miejscu z wynikiem 14.47 cm. Zauważyliście już na pewno, że rozmiar europejski to nie 16 cm? Ale - przypominamy - pan profesor nie badał Polaków! To dlatego "europenis" jest... stosunkowo krótki.

Włosi (15.74 cm) są "dłużsi" od mieszkańców RPA (15.24 cm). Jak więc widzicie, stereotypy mogą wprowadzać w błąd. Rdzenni Afrykańczycy powinni jednak zrzucić winę na Afrykanerów (białych mieszkańców RPA), którzy zapewne zaniżyli statystyki.

Nordyccy wyspiarze prężą się dumnie... na długość 16.5 cm (dokładnie jest to 16.51 cm). W przedziale długości od 16 do 17 cm nie mają konkurentów. Jednak, czy jest się z czego cieszyć? Prezerwatywy w rozmiarze europejskim mogą się niebezpiecznie opinać na ich członkach, a do wymiarów afrykańskich nadal im trochę brakuje.

Posługując się językiem sportu, możemy powiedzieć, że stoją przed nami (kolejny raz przepraszamy za tę niefortunną grę słów) zawodnicy wagi ciężkiej. Nie wiemy, czy Koreańczycy czują się zdruzgotani, ale są "krótsi" od "najdłuższych" mężczyzn świata o... ponad 8 cm!

Przeciętny mężczyzna w Republice Konga ma w spodniach ponad 7-calowego penisa (18.03 cm). Na drugim miejscu znaleźli się mieszkańcy Ekwadoru (17.78 cm), a na trzecim mężczyźni z Ghany (17.27 cm). Nieco w tyle pozostają Kolumbijczycy, ale nadal mogą z dumą mówić, że ich penisy należą do największych na świecie, bo - uśredniając - mierzą zazwyczaj 17 cm.

Panie profesorze Lynn, niech pan im wszystkim nie wierzy! Niech pan jeszcze raz to zbada - linijką! Bo jesteśmy ciekawi, kto ma najdłuższy... nos! Jak Pinokio...