Pić jak Skandynaw
Statystyki sobie, rzeczywistość sobie
Choć o alkohol w Skandynawii trudno, jej mieszkańcy piją coraz więcej!
Rządy Szwecji, Norwegii czy Finlandii od dziesięcioleci starają się uprzykrzyć życie miłośnikom mocniejszych trunków, które w tych krajach nie tylko są trudno dostępne, ale także piekielnie drogie. Jednak mimo to mieszkańcy Skandynawii wciąż znajdują się wysoko w rankingu narodów o największych spożyciu alkoholu i nic nie wskazuje na to, żeby szybko miało się to zmienić.
Z raportu OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) wynika, że w ostatnich dwóch dekadach w całej Skandynawii nastąpił znaczący wzrost spożycia napojów wyskokowych. Statystyczny Fin wypija rocznie 9,8 litra czystego alkoholu (w 1992 r. było to 8,9 l), Szwed 7,3 (13 lat temu - 6,3), natomiast Norweg 6,4 (wcześniej - 4,7).
W skali Europy nie są to oczywiście najwyższe wskaźniki (na przykład Polak pochłania średnio 10,3 l alkoholu), ale należy uwzględnić specyfikę tamtego regionu, gdzie wciąż kwitnie domowa produkcja trunków, nie uwzględniana w oficjalnych analizach. Zdaniem wielu specjalistów, gdyby do statystyk wliczać spożycie samogonu, Skandynawowie znaleźliby się w ścisłej światowej czołówce.