CiekawostkiPijany Francuz rozdawał ulotki AA... policjantom

Pijany Francuz rozdawał ulotki AA... policjantom

Choć stereotypy narodowe mają się zadziwiająco dobrze i każdy Polak zapytany o Francuzów powie, że żywią się oni płazami, zapijając je winem w przerwach między kolejnymi seriami miłości francuskiej, to jednak nikt nie wpadłby na pomysł, żeby posądzać ich o wyczyny godne słowiańskiej duszy. I iście ułańską fantazję…

Oboma tymi przymiotami niewątpliwe wykazał się pewien 56-letni francuski kierowca, trudniący się dystrybucją antyalkoholowych ulotek propagujących trzeźwość.

Pijany Francuz rozdawał ulotki AA... policjantom
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

29.09.2009 | aktual.: 29.09.2009 12:32

O tym, czy robił to społecznie czy był w tym celu wynajęty informacji brak, ale faktem jest, że w spełnianiu swych obowiązków był bardzo skrupulatny albo chciał pomóc grupie zawodowej niezwykle podatnej na zaglądanie do kieliszka.

Postanowił bowiem zajechać na miejscowy posterunek policji, by tam wręczyć funkcjonariuszem kilka ulotek. Pech w tym, że zdziwieni policjanci posterunku w Neuf-Brisach nie mieli tego dnia kataru i wyczuli od swojego gościa wyraźnie alkoholową aurę, której nijak nie niwelowała antyalkoholowa treść wspomnianych ulotek.

Po poddaniu mężczyzny badaniom krwi wyszło na jaw, że ma w organizmie ponad dwa razy więcej alkoholu niż wynosi dopuszczalna francuska norma (0,5 promila), a zaparkowane pod posterunkiem „narzędzie pracy” mówiło samo za siebie.

Anonimowego alkoholika aresztowano pod zarzutami prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu i odebrano mu prawo jazdy. Grozi mu do 4 lat więzienia.

Choć jesteśmy absolutnie za surowymi karami za tego typu przewinienia, składamy wyrazy głębokiego współczucia, bo prawdopodobnie nieuniknioną lekturą w więziennej celi będą dla delikwenta ulotki namawiające do życia w trzeźwości i ze zdjęciami marskości wątroby, a największą rozrywką mityngi klubu AA.

Kto wie – może sam będzie je prowadził? Jest przecież żywym dowodem zgubnych skutków nadużywania alkoholu. A w kieszeni na pewno zostało mu kilka ulotek, którymi będzie mógł obdarowywać więziennych towarzyszy. I może sam w końcu przeczyta je ze zrozumieniem…

A tymczasem jest jak ten przysłowiowy szewc, co bez butów chodzi.

Źródło artykułu:WP Facet
francjaalkoholikkierowca
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)