CiekawostkiPikantny klasyk - Volvo Amazon Hot Rod

Pikantny klasyk - Volvo Amazon Hot Rod

Idea budowania Hot Rodów powstała w USA. Młodzi ludzie, którzy z wiadomych względów nie dysponowali wielkimi sumami mogli sobie pozwolić jedynie na zakup zdezelowanych aut w podeszłym wieku. Kilku bardziej ambitnych wzięło się za gruntowną renowację nabytego zabytku i korzystając z okazji, że samochód jest rozłożony na części pierwsze spróbowało podrasować to i owo... Dzięki prostym, ramowym konstrukcjom nośnym nawet wymiana silnika nie stanowiła problemu. Wraz z kolejnymi sezonami na ulice wypełzało coraz więcej "staruszków" z karoseriami obniżonymi do granic przyzwoitości, dając do myślenia właścicielom najnowszych modeli. W końcu ciężko przyjąć do wiadomości, że na światłach poległo się z autem starszym o kilkadziesiąt lat od posiadanego... Dziarskie pojazdy nazwano Hot Rodami, a moda na ich konstruowanie trwa do dnia dzisiejszego.

Pikantny klasyk - Volvo Amazon Hot Rod

Któż jednak spodziewałby się rogatej duszy po poczciwym Volvo Amazon. Spoglądając na spokojne linie niewielkiego kombi trudno nawet oczekiwać, że jego właściciel przekracza 100 km/h. Złudne wrażenie zapewne sprowokuje Cię do dociśnięcia gazu, które będzie miało udowodnić potęgę drzemiącą w Twoim turbodieslu, lub - o zgrozo - ospojlerowanym Golfie 1.4...

[

Obraz

]( http://facet.wp.pl/volvo-amazon-hot-rod-6002194113012353g )

Kilka sekund później będziesz zachodził w głowę, dlaczego niepozorne kombi właśnie znika na horyzoncie... Jeżeli uda Ci się dopaść szarego Amazona na kolejnych światłach z pewnością zauważysz felgi szczelnie wypełniające nadkola. Seryjny wariant takowych nie otrzymywał, bo opory toczenia wygrałby walkę z możliwościami silnika... Dalsze lustrowanie karoserii powinno obnażyć basowo dudniącą rurę wydechową, którą wyprowadzono spod progu. Odległość między tym ostatnim, a asfaltem stała się podejrzanie niska, co jest zasługą gwintowanego zawieszenia. Ostatnim wyróżnikiem karoserii są chromowane siatki w przednim grillu...

Wszystko stanowi przebiegłą grę pozorów i niedomówień. Pod przykrywą oldtimera skrywa się najnowocześniejsza technika. Do napędu posłużył 6-cylindrowy, 24-zaworowy silnik z magazynów Volvo. Turbosprężarka, zmodyfikowana elektronika sterująca oraz ogrom innych zmian sprawił, że odświeżony Amazon legitymuje się mocą... 600 KM! Niestraszne mu więc pojedynki z najnowocześniejszymi supersamochodami.

Przy projektowaniu aut sprzed lat nie przykładano wiele uwagi do zapewnienia sztywności karoserii. W 600-konnym samochodzie wiązałoby się to z tragicznym zachowaniem na szybko pokonywanych zakrętach. Jedynym sensownym rozwiązaniem stał się więc montaż klatki bezpieczeństwa, której zastrzały - wzorem wyczynowych aut - wyprowadzono do komory silnika. Sportowe konotacje zdradzają również kubełkowe fotele, potężny obrotomierz oraz system gaśniczy i kierownica produkcji Sparco. Wnętrze jest jednak dalekie od prostoty wyczynowych maszyn. Zostało wyłożone czerwoną skórą, która świetnie komponuje się z szarymi elementami klatki bezpieczeństwa oraz aluminiową obudową skrzyni biegów, która wyraźnie widać z kabiny przez tafle przejrzystego tworzywa.

Jeżeli w Twojej głowie kłębią wizje nieustannych sprintów spod świateł, zachowaj czujność. Może się bowiem zdarzyć, że Amazon, który stanął na pasie obok jest Amazonem tylko z wyglądu...

Łukasz Szewczyk

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)