Trwa ładowanie...
07-09-2012 12:02

Piłeś? Już się nie ukryjesz!

Piłeś? Już się nie ukryjesz!Źródło: fotochannels.com
d3k68tw
d3k68tw

Specjaliści opracowali nowy sposób na kontrolowanie trzeźwości - ta technologia znajdzie zastosowanie w dziesiątkach przypadków! Na czym polega?

Podczas gdy ludzie nieustannie szukają nowych sposobów na oszukanie alkomatu, zarówno za pomocą specjalnych tabletek niwelujących wyziew (niektóre firmy pracują nad tym wynalazkiem), jak i sposobów rodem z miejskich legend (hiperwentylacja), policja już wkrótce może otrzymać nowe narzędzie do monitorowania trzeźwości. Rzecz jest tyleż wygodna, co kontrowersyjna, a do tego ma niezliczoną liczbę zastosowań...

Trzeźwość w obiektywie

Mowa o specjalnej kamerze, która robi zdjęcia w podczerwieni. Tę technikę przetestowali ostatnio greccy uczeni z uniwersytetu w Patras. Otóż naukowcy zebrali dwudziestu ochotników, których fotografowali w miarę upijania. W tym zabawnym eksperymencie każdy uczestnik musiał wyzerować jedno małe piwo (0,33 l) co 20 minut - w sumie cztery sztuki. Po każdym "maluchu", badacze robili ochotnikom zdjęcia w podczerwieni, by sprawdzić, co wyjdzie.

W efekcie otrzymaliśmy coś na kształt mapy stopnia ludzkiego upojenia alkoholowego, którą można wykorzystać na dwa sposoby.

Portal "LiveScience" donosi, że pierwsza metoda kontrolowania, czy ktoś pił, polega na stworzeniu algorytmu, który porównywałby zdjęcie złapanego przez policję delikwenta z bazą zdjęć ludzi pijanych i trzeźwych. Innymi słowy, odbywałoby się to na podstawie analizy rozłożenia i stopnia intensywności świecenia plam ciepła na twarzy monitorowanego. Komputer sam porównywałby je z "szablonami", a następnie wystawiał ocenę: pod wpływem lub trzeźwy.

d3k68tw

Druga metoda nie wymaga już korzystania z żadnych baz danych, ponieważ opierałaby się na badaniu zależności pomiędzy ciepłotą poszczególnych obszarów twarzy danej jednostki. Dla przykładu, redaktorzy "LiveScience" odnotowują, że u osoby, która spożywała alkohol, nos i usta bardziej promienieją ciepłem na fotografiach w podczerwieni niż czoło. Istnieje kilka podobnych zależności. Tu również całą robotę miałby odwalać specjalny algorytm.

Ukryta kamera

Jak nietrudno się domyśleć, zastosowań takich kamer monitorujących trzeźwość jest bez liku. Można by je montować np. w autach (obecnie dostępne są już systemy, które sprawdzają, czy kierowca aby nie przysypia), dzięki czemu samochód najpierw badałby naszą trzeźwość, a dopiero później - po zaliczeniu tego testu - pozwalałby na uruchomienie silnika i zainicjowanie podróży.

Podczerwień można wykorzystać także na lotniskach, co ułatwiłoby ochronie wyłapywanie pasażerów potencjalnie problemowych. Poza tym, taki wynalazek mógłby z powodzeniem znaleźć zastosowanie w barach - przy jego pomocy barman decydowałby, czy dany klient wytrzyma jeszcze jedną kolejkę. Ba, nawet żony doceniłyby podobny gadżet w wersji mobilnej - wiadomo dlaczego.

Kiepsko pan wygląda...

Jednak nie sposób pominąć tu kilku oczywistych wad tego sposobu pomiaru trzeźwości. Chodzi tu m.in. o osoby, które mają naturalne tendencje do oblewania się rumieńcami i doświadczania tzw. wybuchów ciepła czy fal gorąca. One od razu zostałyby, niesłusznie, zakwalifikowane przez kamerę jako pijane? A co z chorymi na grypę, albo kobietami przeżywającymi menopauzę?

Konkludując, w greckim pomyśle niewątpliwie kryje się potencjał, jednak urządzenie musiałoby zostać naprawdę dobrze opracowane, żeby nie okazało się, że poczyni więcej szkód, niż pożytku.

MW/PFi

d3k68tw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3k68tw