Nie rozegrał nawet jednego meczu
Przeprowadzka do innego klubu nie wpłynęła na zmianę stylu życia Ronaldinho. Towarzyszem jego balang stał się inny upadły gwiazdor brazylijskiej piłki - Adriano. Były piłkarz Interu Mediolan wyleciał właśnie z kolejnego klubu - nie udało mu się wypełnić... półrocznego kontraktu z Flamengo. Nie rozegrał nawet jednego meczu, większość czasu spędzając w gabinetach lekarskich i dyskotekach. Pojawiając się po raz ostatni w klubie, 30-latek ważył 105 kilogramów.
Dziś nikt już nie pamięta utalentowanego chłopaka, który był postrachem bramkarzy. Potężnej postury napastnik zachwycał techniką i umiejętnością zdobywania pięknych goli. Teraz zamiast do bramki trafia na łamy gazet, gdy policja zatrzymuje go za handel narkotykami albo postrzelenie przyjaciółki (Adriano bawił się pistoletem ochroniarza).
Na zdjęciu: Adriano.