Piwo w upale to dobry pomysł?
W końcu doczekaliśmy się iście wakacyjnej pogody. Słońce w pełni i temperatury sięgające, a w niektórych rejonach kraju przekraczające 30 st. - dla wielu to sygnał, że zaczął się tzw. sezon piwny. Bo przecież „nic tak nie gasi pragnienia i nie orzeźwia jak zimne piwko”. Ale czy na pewno? Uważaj, ten błąd może kosztować cię życie.
02.07.2015 | aktual.: 03.02.2016 16:17
W połowie czerwca media donosiły o tragicznej śmierci dwóch nastolatków, którzy utopili się, próbując wyłowić z wody wiosło. Według relacji świadków, obaj wcześniej pili alkohol i głównie z tego względu ich zabawa skończyła się aż tak tragicznie. W zupełnie inny sposób alkohol odebrał życie 34-letniemu mieszkańcowi Starogardu Gdańskiego - nietrzeźwy mężczyzna zasnął w samochodzie pozostawionym na słońcu i zmarł wskutek udaru. Co roku w podobnie bezsensowny sposób ginie latem w naszym kraju kilkadziesiąt osób.
Jak zauważają specjaliści, kiedy na dworze zaczyna się robić naprawdę gorąco, powinniśmy zwiększać ilość przyjmowanych płynów – nawet do 3-3,5 litra dziennie (przy czym blisko połowę dostarczamy pod postacią pokarmów stałych). Bóle i zawroty głowy, dreszcze, nudności, skurcze mięśni, uczucie zmęczenia, rozdrażnienie, a ostatecznie także wymioty – to główne objawy odwodnienia.
Jakie jednak napoje najlepiej ugaszą pragnienie? Mówi się, że niemal wszystkie – za wyjątkiem kawy, która (zdaniem większości, choć nie wszystkich lekarzy) wykazuje działanie odwadniające, a także alkoholi powyżej 10 proc., które także pozbawiają organizm wody. Niektórzy uważają, że dobrym pomysłem jest picie gorącej (!) herbaty, co podnosi temperaturę organizmu, przez co mniej dokuczają nam upały.
Najbardziej sprawdzonymi trunkami są jednak soki owocowe – niesłodzone i świeżo wyciskane, a także woda niegazowana (z plastrem cytryny i świeżą miętą działa najskuteczniej). Pamiętajmy jednak, by pić ją stopniowo, niewielkimi łykami, a nie 1,5 litra na raz.
A co z tym piwem? Ono, jak każdy inny alkohol, powoduje rozszerzanie się naczyń krwionośnych. Dokładnie w taki sam sposób na nasz organizm działa słońce. Te dwa czynniki połączone ze sobą mogą okazać się śmiertelne dla naszego serca. Rozgrzane dodatkowo w zetknięciu z zimną wodą może doznać szoku termicznego i zawału. Nie wspominając o takich sytuacjach, jak w przypadku wspomnianego mieszkańca Starogardu Gdańskiego. Wypity alkohol sprawia, że zatracamy prawidłową ocenę sytuacji, a zaśnięcie na słońcu lub w rozgrzanym pomieszczeniu może być tragiczne w skutkach.
Wniosek: piwo latem smakuje wyśmienicie, ale delektujmy się nim, gdy słońce nie będzie już tak mocno grzało, czyli najlepiej wieczorami, i pod żadnym pozorem nie pijmy go przed kąpielą czy uprawianiem sportów wodnych.