Po co facetom łazienka?
Jakiś czas temu pisaliśmy, jak ważne jest, by facet posiadał swój "garaż" - azyl i miejsce, w którym przez nikogo nieniepokojony może w spokoju oddawać się swojemu hobby i co najważniejsze - choć na chwilę uciec od domowego rozgardiaszu i... narzekań żony. Niestety nie każdy facet jest takim szczęściarzem i ma gdzie się ukryć. Ale że potrzeba jest matką wynalazku, a na bezrybiu i rak ryba, czasami musi wystarczyć... domowa łazienka!
Tak, tak - nie tylko panie godzinami barykadują się w łazience. To samo (choć powodem nie są zabiegi pielęgnacyjne i makijaże) robią panowie - wskazują na to badania ankietowe przeprowadzone w Wielkiej Brytanii na 2000 osób.
Okazuje się, że mężczyźni na tymczasowy "schron" wybierają właśnie łazienkę. Przed czym uciekają? Zazwyczaj przed "hiperaktywną" żoną gruntownie sprzątającą właśnie dom, przed narzekaniem, gderaniem, wyrzutami, rozrabiającymi dzieciakami... Lista jest naprawdę długa. Łazienka wydaje się o tyle dobrym miejscem, że zapewnie spokój przynajmniej na 10 minut. Problemy mogą zacząć się, gdy pobyt się wydłuża.
Wbrew temu co by się mogło wydawać, łazienka zapewnia dużo większą "ofertę rozrywkową" od korzystania z sedesu i czytania etykiet proszku do prania - jednak pod warunkiem, że weźmiemy ze sobą telefon komórkowy. Wystarczy rozsiąść się wygodnie na opuszczonej klapie klozetu i zrelaksować się. Co najczęściej porabiają zamknięci w toalecie faceci?
Prawie połowa łazienkowych "uciekinierów" umila sobie czas, grając na komórce w gry, czytając sportowe komentarze i słuchając muzyki (w celu uniknięcia zdemaskowania przydatne słuchawki).
Za komfort zamknięcia się na zamek w domowej łazience przychodzi jednak prędzej czy później "odpowiedzieć" - jedna piąta facetów przyznaje, że przychodzi im wysłuchiwać wymówek. Z drugiej strony nie ma się czemu dziwić - jedna trzecia ankietowanych zdradza, że spędzają w łazience więcej czasu niż ich partnerki. Biorąc pod uwagę, ile potrafią zabawić tam kobiety, musi to być naprawdę dużo!
Co ciekawe męskie blokowanie łazienki zachodzi również w sytuacji, gdy to pomieszczenie powinno być raczej wolne - chodzi o wizyty nielubianych przez faceta znajomych żony. 10 % przepytanych ucieka do łazienki, gdy żona ogląda opery mydlane lub reality show. Jedna trzecia ucieczkę motywuje po prostu chęcią relaksu i ochotą na chwilę świętego spokoju.
"Łazienka wydaje się ostatnim bastionem spokoju i ciszy" - komentuje wyniki badań rzecznika firmy, dla której zostały przeprowadzone (notabene: produkującej środki czystości).
Wy też chowacie się w łazience?
KP/PFi