CiekawostkiPo tym alkoholu nie ma kaca

Po tym alkoholu nie ma kaca

Niektórzy mają w zwyczaju radzić sobie z kacem z pomocą dobrze schłodzonego piwka - metody tej absolutnie nie pochwalamy. Ciężko jednak nie przyznać, że piwo jest stosunkowo najmniej "inwazyjnym" napojem alkoholowym, w umiarkowanych ilościach doskonale gasi pragnienie i wspomaga pracę układu moczowego. To jednak nie wszystko - jak się okazuje, to jedyny alkohol, po którym może w ogóle nie być kaca!

Po tym alkoholu nie ma kaca
Źródło zdjęć: © 123RF

Właśnie do takich wniosków doszli australijscy naukowcy, zapewne miłośnicy wlewania w siebie hektolitrów złocistego trunku. By móc cieszyć się piwną konsumpcją bez konsekwencji w postaci syndromu dnia następnego, wzięli pod lupę "nawadniające" właściwości piwa. Całkiem słusznie - nie od dziś wiadomo, że nieodłącznym, a wręcz zasadniczym elementem kaca jest nieprzyjemne odwodnienie organizmu.

Zaraz, zaraz - przecież dopiero co napisaliśmy, że piwo doskonale gasi pragnienie i z jego pomocą można uzupełnić niedobór płynów w organizmie. To oczywiście prawda - pod warunkiem, że nie przesadzimy. Alkohol etylowy zawarty w piwie powoduje bowiem wzmożoną pracę nerek, co skutkuje tym, że zamiast absorbować płyny, częściej niż zwykle odwiedzamy łazienkę. Australijscy uczeni postanowili zniwelować to niepożądane działanie alkoholu, dodając do zwyczajnej wody używanej w produkcji piwa, roztwór elektrolitów podobny do tych stosowanych przy wytwarzaniu napojów izotonicznych dla sportowców. Próbując stworzyć piwo, które nie powoduje kaca, nieznacznie obniżyli w nim też zawartość alkoholu.

Naukowcy eksperymentowali łącznie z czterema rodzajami złocistego trunku - dwa z nich to popularne komercyjne marki, jedna o średniej mocy, a druga typu "light". Dodatek elektrolitów i mniejsza ilość procentów okazała się strzałem w dziesiątkę: - Z czterech różnych piw, które degustowali badani, to właśnie nasze ulepszone lekkie piwo było najlepiej przyswajalne przez organizm - w tym sensie, że najbardziej nawadniało ciało - podsumowuje profesor Ben Desbrow, szef projektu badawczego. Teoretycznie nie powinno to dziwić - kac to przecież nie tylko niedobór wody w organizmie, ale również podstawowych związków mineralnych, które można uzupełnić właśnie przez konsumpcję elektrolitów.

Dla piwnych smakoszy, którzy konsumują złocisty trunek przede wszystkim ze względu na jego smak i obawiają się o walory smakowe "wzbogaconego" piwa, mamy dobrą wiadomość: zamiana zwykłej wody na tą wypełnioną mieszanką elektrolitów w żaden sposób nie wpływa na smak ulubionego napoju. Pozostaje zatem tylko czekać aż "antykacowe" piwo wyjdzie z australijskich laboratoriów i zagości na sklepowych półkach. Biorąc pod uwagę potencjalny ogromny popyt na taki trunek, zapewne stanie się to bardzo szybko - niech was głowa o to nie boli.

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)