Trwa ładowanie...
04-09-2015 12:50

Po wypadku pies spędził 13 dni przy wraku samochodu

Po wypadku pies spędził 13 dni przy wraku samochoduŹródło: CBSnews
d3wproc
d3wproc

Kathy Wilkes Meyers była przyzwyczajona do widoku bezpańskich psów. Jako członkini Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Tennessee nie raz udzielała pomocy porzuconym czworonogom, znajdowanym przez nią często z dala od miasta. Ale kiedy zobaczyła tę wychudzoną rottweilerkę idącą wzdłuż autostrady, od razu wiedziała, że coś tu się nie zgadza...

Pies nie wyglądał na bezpańskiego. Kobieta umiała to bezbłędnie rozpoznać, nawet jeśli zwierzę nie było do końca zadbane. Zdając się więc na własną intuicję, Kathy postanowiła lepiej przyjrzeć się sprawie. Zawróciła do miejsca, w którym znalazła suczkę (jak się później okazało, wabiła się Ella). Obok zauważyła resztki stłuczonego szkła, ale także fragmenty rozbitego samochodu oraz stos czyichś rzeczy osobistych, które pies najwyraźniej zbierał i znosił na jedno miejsce.

Pamiętając, że jakiś czas temu w tych okolicach zdarzył się wypadek samochodowy, Kathy doszła do wniosku, że Ella także musiała brać w nim udział. Najwidoczniej pies zbierał wszystkie przedmioty, które pachniały jego właścicielami, i cierpliwie czekał, aż wrócą, by zabrać go do domu...

Chcąc odkryć zagadkę, Meyers zabawiła się w detektywa. Zadzwoniła do firmy patrolującej autostradę i spytała o nazwiska osób, które brały udział w kraksie. W trakcie „śledztwa” odkryła, że doszło do niej aż 13 dni wcześniej! I choć wypadek wyglądał rzeczywiście dramatycznie, wszyscy pasażerowie samochodu przeżyli. Siła uderzenia była jednak tak duża, że wyrzuciła psa daleko od auta. Ekipa ratownicza nie zauważyła więc leżącej nieco dalej rannej Elli, zaś jej opiekunowie byli przekonani, że zwierzę nie przeżyło wypadku. Dzięki determinacji i uporowi Kathy, rodzinę i ich ulubienicę ponownie udało się połączyć.

I choć historia ta wydarzyła się już jakiś czas temu, w internecie przeżywa swoją drugą młodość. W komentarzach użytkownicy podkreślają, że postawa Kathy Meyers przywraca im wiarę w człowieka i pokazuje, ile dobra może płynąć z bezinteresownej pomocy. Czy i nas byłoby stać na podobny gest?

d3wproc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3wproc

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj