Początki TOPR-u. Jak ratowano w Tatrach ponad wiek temu?

Przez pona sto lat zmieniło się niemal wszystko:sprzęt, ekwipunek, sposoby komunikacji. Zmieniły się też same góry

Obraz

/ 7Trudne początki

Obraz
© wikimedia commons

Paradoksalnie wypadki wśród tatrzańskich turystów zaczęły się wraz z ujarzmianiem Tatr przez człowieka i tworzeniem szlaków. Wcześniej - gdy hale sezonowo były ostoją przede wszystkim pasterzy, a niedostępne perci przemierzali głównie rozbójnicy i kłusownicy, ten problem właściwie nie istniał. Na tatrzańskie wędrówki turyści wybierali się co najwyżej w towarzystwie doświadczonych górali-przewodników, którzy znali góry od podszewki, a bezpieczeństwo prowadzonych "klientów" było dla nich punktem honoru.

/ 7Tłumy na szlakach

Obraz
© Krzyż na Rysach ku uczczeniu 100 rocznicy utworzenia TOPR-u/wikimedia commons

Samodzielnie wycieczki pojawiły się na większą skałę, gdy zaczęto wyznaczać szlaki. Początkowo były to indywidualne inicjatywy miłośników Tatr z Zakopanego, którzy przemierzali trasy z kubłem farby i znakowali je. W ślad za nimi nastąpiły zorganizowane inicjatywy Towarzystwa Tatrzańskiego i wielkie przedsięwzięcia - jak np. zbudowanie słynnej Orlej Perci z systemem sztucznych ułatwień: łańcuchów, klamer i drabinek.

Na szlaki tłumnie (tak, na początku XX wieku już narzekano na "tłumy" w Tatrach) ruszyli mniej i bardziej doświadczeni piechurzy. Na efekty nie trzeba było długo czekać, z tym, że osoba, która zboczyła w trudny teren lub została kontuzjowana, mogła co najwyżej próbować głośno wołać o pomoc, licząc, że usłyszą ją pasterze, inni turyści lub przewodnicy. Nie brakowało przypadków, gdy ratunek nadchodził za późno.

/ 7Zaruski w Zakopanem: "gazda w domu?"

Obraz
© Gen. Mariusz Zaruski / wikimedia commons

Na szczęście w tym okresie w Zakopanem pojawiła się postać, która od początku doskonale rozumiała potrzebę utworzenia profesjonalnego zespołu ratowników górskich. To Mariusz Zaruski, "człowiek-orkiestra" i jeden z najwszechstronniej utalentowanych Polaków XX wieku - nieustraszony żeglarz, zdolny malarz i prozaik, wyśmienity narciarz i miłośnik Tatr, a przede wszystkim pełen poświęcenia społecznik.

TOPR-u w formie, jaką znamy, nie udało się jednak utworzyć od razu - problemem, jak zawsze były pieniądze. Zanim w 1909 roku formalnie ogłoszono powstanie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego pod przewodnictwem Zaruskiego, funkcjonował (w dużej mierze improwizowany) zespół obytych z Tatrami górali oraz przewodników, z których jeden w razie czego szedł na pomoc. "Zbiórki" rzadko przebiegały jednak sprawnie. "Przychodziło się do domu przewodnika gdzieś na Gubałówce, Bystrem lub innym Żywczańskiem. - Gazda w domu? - Ni, konie pasie pod lasem. Jędrek, chybaj po ojca. (...) - Ojciec nie pójdom, bo jutro jadom na jarmark" - pisał Zaruski. "Trzeba było iść na drugi koniec zakopiańskiego świata, na trzeci i czwarty, zanim zebrało się gromadkę ludzi".

/ 7TOPR niczym wojskowy zakon

Obraz
© Mieczysław Karłowicz / wikimedia commons

Zaruski miał sprecyzowaną wizję, jak powinna wyglądać organizacja niosąca pomoc poszkodowanym w górach. "Marzyłem o organizacji o charakterze humanitarnego zakonu z surową dyscypliną wojskową" - pisał. Po pokonaniu problemów finansowych (w dużej mierze za pomocą składek publicznych), przeszkód formalnych oraz na fali ogólnopolskiego szoku, jaką była śmierć utalentowanego kompozytora Mieczysława Karłowicza w lawinie, która zeszła z Małego Kościelca, Zaruskiemu udało się ją wcielić w życie status Pogotowia. Został on zatwierdzony 29 października 1909 roku, a jego naczelnikiem został sam Zaruski.

Pierwsi toprowcy nie otrzymywali regularnych wynagrodzeń, ale za uczestnictwo w akcjach przysługiwał im ekwiwalent pieniężny, jeśli wyprawa "oderwała ich od wykonywania obowiązków zawodowych" (współcześnie wynagrodzenie "etatowego" ratownika wynosi niecałe 3000 złotych brutto).

/ 7Dyscyplina i improwizacja

Obraz
© wikimedia commons

Jak wyglądały pierwsze akcje TOPR-u? Tak, jak i dziś, wyprawa ratunkowa zaczynała się od zgłoszenia - w centrali zjawiał się zdyszany przypadkowy świadek wypadku, współtowarzysz pechowego wędrowca lub rodzina zaniepokojona przedłużającą się nieobecnością turysty. Następnie przebieg akcji wyglądał z grubsza następująco: "Zbiórkę naznaczałem w 1 1/4 godz. po doręczeniu wezwania (...). Dzieliłem Straż na oddziały i wyznaczałem ich kierowników, rozdawałem marszruty oddziałom" - pisze Zaruski. "Członkowie ekwipowali się w sprzęt ratowniczy. Jeszcze 15-20 minut na zakup chleba i wędlin (inne zapasy suszone, cukier, herbata itp. były na miejscu w Pogotowiu) i Straż Ratunkowa wyruszała furkami - co było pod ręką". Zabierano ze sobą potrzebne "przybory ratownicze", których "część wypadło również zaimprowizować". Na taki ekwipunek składały się w zależności od warunków pogodowych m. in.: liny, haki, pętle, czekany, tobogan (specjalne sanki do transportu poszkodowanych), kuchenki spirytusowe, apteczki.

/ 7"Telegramy" świetlne

Obraz
© Agencja Forum

Dalszy przebieg akcji był zależny od charakteru danego wypadku. W przypadku poszukiwań ratownicy, idąc tzw. łańcuchem tyralierskim, przeczesywali teren. W obliczu braku telefonicznych środków łączności dużym usprawnieniem okazał się opracowany przez Zaruskiego tzw. "Tatrzański Telegraf Wzrokowy" opierający się na sygnalizacji świetlnej i łatwy do przyswojenia nawet przez tych ratowników, którzy nie należeli do orłów w czytaniu i pisaniu. Informacje mogły być w ten sposób przekazywane na znaczące odległości. Ratownicy komunikowali się między sobą również za pomocą gwizdków oraz chorągiewek.

/ 7TOPR jak taksówka i uwięzieni na szosie do Morskiego Oka

Obraz
© wikimedia commons

Gdy w 1914 roku Zaruski opuszczał Zakopane, pogotowie funkcjonowało już sprawnie - po 5 latach działalności miało na koncie około 20 wypraw ratunkowych. Współcześnie 20 interwencji TOPR-u to kwestia nie lat, ale czasem kilku dni. Paradoksalnie za jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy można uznać rozwój technologii. Choć wszędobylskie komórki niejednemu uratowały życie w sytuacji, gdy analogicznie poszkodowani 100 lat temu skazani byli na powolną śmierć w górach, wielu turystów dzięki telefonom zyskuje jedynie złudne poczucie bezpieczeństwa oraz robi z nich niewłaściwy użytek. Sytuacje, w których śmigłowiec TOPR-u traktowany jest niczym taksówka, nie należą do rzadkości. Z drugiej strony wiele osób porywa się na szlaki, które są dla nich zbyt trudne, wychodząc z założenia, że "jakoś się uda", a jeśli nie - zawsze można zadzwonić po TOPR. Obie postawy skutkują wytężoną pracą ratowników i kuriozalnymi sytuacjami, do której należy np. ta z końca grudnia ubiegłego roku, gdy około 100 osób zostało "uwięzionych" na
asfaltowym szlaku do Morskiego Oka.
Kamila Pączek

Wszystkie cytaty pochodzą z książki: M. Zaruski, Na bezdrożach tatrzańskich, Łomianki 2007.

Wybrane dla Ciebie

Funkcjonalne smartwatche do 500 zł. Zdziwisz się, co potrafią
Funkcjonalne smartwatche do 500 zł. Zdziwisz się, co potrafią
Jedyna rzecz, którą musi mieć w szafie każdy facet. Przyda się teraz i wiosną
Jedyna rzecz, którą musi mieć w szafie każdy facet. Przyda się teraz i wiosną
Najpopularniejsze słuchawki z redukcją szumów za mniej niż 300 zł
Najpopularniejsze słuchawki z redukcją szumów za mniej niż 300 zł
Jaka kurtka na stok? Kurzajewski nie mógł wybrać lepiej. Ten model jeszcze długo mu posłuży
Jaka kurtka na stok? Kurzajewski nie mógł wybrać lepiej. Ten model jeszcze długo mu posłuży
Najtańsze soundbary z subwooferem. Co kupisz za mniej niż 600 zł?
Najtańsze soundbary z subwooferem. Co kupisz za mniej niż 600 zł?
Jędrzejak zna skuteczny sposób na mrozy. Wydasz na niego zaskakująco mało
Jędrzejak zna skuteczny sposób na mrozy. Wydasz na niego zaskakująco mało
Popularne projektory laserowe do 5 tys. zł. Dlaczego warto je wybrać?
Popularne projektory laserowe do 5 tys. zł. Dlaczego warto je wybrać?
System multimedialny w starym samochodzie. Jak to zrobić?
System multimedialny w starym samochodzie. Jak to zrobić?
Wybieramy kapcie męskie: śmieszne, ciepłe, a może skórzane?
Wybieramy kapcie męskie: śmieszne, ciepłe, a może skórzane?
Ciepła i praktyczna kurtka narciarska męska. Jaką wybrać, aby posłużyła ci przez lata?
Ciepła i praktyczna kurtka narciarska męska. Jaką wybrać, aby posłużyła ci przez lata?
Kultowe trapery kupisz za grosze. Podobne nosi Maciej Musiał
Kultowe trapery kupisz za grosze. Podobne nosi Maciej Musiał
Swetry i bluzy męskie. Przegląd najmodniejszych modeli na zimę
Swetry i bluzy męskie. Przegląd najmodniejszych modeli na zimę