Poczuj czar paryskiego salonu
Erotyczna pocztówka z... * *...Paryża
26.03.2009 | aktual.: 25.10.2011 11:48
W Paryżu otwarto nowe centrum erotyczne _Le Bourget_. Złośliwi nie nazywają go inaczej jak ogromnym sex-shopem, ale według nas to spora przesada. W przeciwieństwie do zwykłych sex-shopów już sam charakter tego miejsca jest dziwnie niepokojący i podniecający.
Pełna uroku wszechobecna czerwień, obecność półnagich kobiet i unoszący się w powietrzu zapach erotyzmu sprawia, że czujemy się tam jak w jakimś innym, piękniejszym świecie.
Już przy samym wejściu czeka nas miła niespodzianka. Piękna dziewczyna zmysłowo sącząca drinka, uśmiecha się do nas i zachęca do wejścia. Dodatkowo kusi nas gustowna tablica z napisem "Salon de l'Erotisme, du charme et du bien-être" (Salon erotyki, zakosztuj czaru i poczuj się dobrze).
Kiedy przekroczymy już próg, rzeczywiście czujemy ten czar. Z głośników delikatnie sączy się podniecająca, doprowadzająca krew do wrzenia muzyka. W takim miejscu piosenka Je t'aime moi non plus duetu Brigitte Bardot / Serge Gainsbourg brzmi szczególnie.
Atmosfera tego miejsca jest szczególna jeszcze z jednego powodu – niezwykła intymność. Kiedy oglądasz naprawdę bogaty asortyment erotycznych gadżetów (bardzo duża ilość rynkowych nowości) możesz być pewien, że nikt nie będzie się na Ciebie drwiąco patrzył. Nie czujesz na sobie wścibskiego wzroku sprzedawców, czy innych klientów.
Podobnie rzecz się ma, kiedy korzystasz z erotycznych kabin. Tutaj po raz kolejny spotka Cię miła niespodzianka. Oprócz standardowych kabin, w których możesz obejrzeć filmy erotyczne są i takie, w których możemy podziwiać prawdziwe tancerki. Zresztą, aby to zrobić nie musimy wcale korzystać z kabiny. Doskonały profesjonalny striptiz możemy obejrzeć także w sali ogólnej.
Tancerki są zgrabne, seksowne i wspaniale się ruszają. Chętne do rozmowy, z przyjemnością zamienią z Tobą parę zdań, nie próbując za wszelką cenę zmusić Cię do wyjęcia portfela.
Jesteśmy przekonani, że nawet najbardziej wybredni z Was poczują się w tym miejscu naprawdę dobrze. Poza tym, Paryż to jednak Paryż. W tym mieście od zawsze kipiało seksem…