Podejrzewasz partnerkę o zdradę?
W dzisiejszych czasach chyba każdy wie, czym jest mystery shopping - firma zatrudnia tajemniczego klienta, którego zadaniem jest sprawdzenie usług świadczonych przez pracowników danego zleceniodawcy.
Sprawdza się praktycznie wszystko: od temperatury frytek w popularnych sieciach fast food, po miłe usposobienie sprzedawcy spodni. Ostatnio jednak zapanowała moda na sprawdzanie w ten sposób... wierności partnera!
Wszyscy wiemy, że podstawą udanego związku jest zaufanie - to prawda stara jak świat, powtarzana przez kolejne pokolenia niczym mantra. Dziś jednak już nic nie jest tak proste i oczywiste jak dawniej.
Tester wierności to nowa profesja na polskim rynku. W całej Polsce, jak grzyby po deszczu wyrastają firmy oferujące takie usługi. Skorzystać może każda osoba dysponująca odpowiednią gotówką. Cena uzgadniana jest indywidualnie, ale średnio taka zabawa kosztuje około 3 tysięcy złotych. Podobno klientów nie brakuje, chociaż w gronie znajomych mieliśmy spory problem, by znaleźć osoby skłonne zdecydować się na takie rozwiązanie. Większość pytanych osób (w przedziale wiekowym 25 - 40 lat) okazywała raczej pewne zażenowanie.
Jak to działa, czyli przetestuj sobie żonę!
Podejrzewasz partnerkę o zdradę? Kontaktujesz się z agencją świadczącą usługę testowania wierności, wybierasz z katalogu modela, z którym podejmiesz współpracę. Co dalej? Wynajęty tester stara się przeniknąć do środowiska kontrolowanej osoby i rozpoczyna się gra. W artykule o testerach wierności opublikowanym w Polityce czytamy, że czasami zdarza się, że agent prowadzi kilka akcji jednocześnie. Każdy z tych testów jest prowadzony pod innymi danymi personalnymi, więc model musi zapamiętać wszystkie informacje o osobie, w rolę której się wciela (trochę jak szpieg w rządowych agencjach).
Często znajomość rozpoczyna się od omyłkowo wysłanego SMS-a, dochodzi do kilku spotkań, na których wynajęta przez nas osoba ma zebrać jak najwięcej dowodów na zdradę. Jak daleko może posunąć się zatrudniona osoba? Tester zobowiązuje się, że nie pójdzie do łóżka z "obiektem obserwacji". Jeden z zapisów w umowie zastrzega, że w przypadku złamania tego wymogu, grozi mu kara finansowa.
Co raczej nie dziwi, to fakt, że największą popularnością usługi cieszą się wśród rozpadających się małżeństw. Kiedy podczas sprawy rozwodowej dochodzi do podziału majątku, warto mieć dowody świadczące o niewierności partnera. Wspomniane już wcześniej SMS-y, e-maile, zdjęcia, nagrania dźwiękowe i wideo...
Sprawdzać, czy nie sprawdzać?
Jak już pisaliśmy wcześniej - to kwestia zaufania. Kiedy w związku zaczyna go brakować, to znak, że dzieje się coś niedobrego. Żeby rozwiązać problemy, warto odbyć szczerą rozmowę - przedstawić swoje obawy i zastrzeżenia, wysłuchać drugiej strony. Warto także pomyśleć, jak my czulibyśmy się będąc tak inwigilowanym? I druga kwestia, czy potrafilibyśmy spojrzeć partnerce w oczy, wiedząc że sami, okazując jej tak duży brak zaufania, nie jesteśmy z nią szczerzy?
DM,PFi/PFi, facet.wp.pl
Zobacz: Jak zdradzać, czyli poradnik dla niewiernego mężczyznyJak zdradzać, czyli poradnik dla niewiernego mężczyzny