Podsiadło: jestem kochliwy, łatwo mnie zauroczyć
21.10.2016 | aktual.: 21.10.2016 14:40
- Zniknę na rok, będę chodził na zajęcia z gitary i uczył się języka hiszpańskiego i włoskiego, może ogolę się na łyso - zapowiada Dawid Podsiadło w najnowszym wywiadzie dla „Zwierciadła”. Mówi też o swojej największej wadzie związanej z życiem uczuciowym.
Brodka, Dawid Podsiadło
23-letni muzyk jest popularny i lubiany, co nie zawsze idzie w parze w polskim show-biznesie. - U mnie na stronie prawie nie ma hejtu. Zdarzyło się może ze dwa razy. Oczywiście nie usuwam, odpowiadam. Na innych stronach są już takie bardziej rozbudowane wpisy. Albo coś o moich wąsach, o cerze, nosie albo klasycznie - o braku talentu - mówi.
Dawid Podsiadło
Zdradza, że jako dziecko często powtarzał: „chciałbym być sławny”. Pierwszy występ dał w podstawówce na szkolnej akademii. Marzenie się spełniło. - Do tej pory bardzo przejmuję się tym, żeby ludzie nie pomyśleli, że jestem próżny czy zarozumiały - mówi.
Dawid Podsiadło, Margaret
Zdradza też, że jego największą wadą jest to, że jest bardzo kochliwy. - Łatwo mnie zauroczyć. Mam też coś takiego, że bujam się w ludziach, uwielbiam z nimi spędzać czas. Łatwo wchodzę w takie relacje, zachwycam się kimś bezkrytycznie (…). I czasem mi to w życiu przeszkadza, bo przez to moje zaangażowanie zawodziłem swoich bliskich, to wpływało na relacje z nimi, bo odlatywałem gdzieś na chwilę. Ale tu chodzi też o ogrom ludzi, których znam. W ciągu ostatnich czterech ostatnich lat poznałem więcej osób niż przez całe moje wcześniejsze życie - tłumaczy.
Dawid Podsiadło
Jego życie jest intensywne i zamierza od tego odpocząć. - Rozregulowałem system odżywiania, spania, moja doba kończy się o trzeciej, czwartej w nocy, a zaczyna o 11, 12. Dochodzi do tego dużo stresu, no i przecież mocno się zmieniłem fizycznie, dojrzewałem w międzyczasie – przyznaje. I zapowiada, że po trwającej obecnie trasie zamierza odpocząć o koncertowania.
Do trzydziestego roku życia planuje też skończyć studia. - Ambicjonalnie czuję, że chciałbym mieć wyższe wykształcenie, zawsze wyobrażałem sobie siebie jako człowieka, który ukończy studia, odzywał się we mnie kujon. Na anglistykę chodziłem w sumie chyba ze dwa miesiące, a dodam, że to były studia zaoczne. Zaczęły się koncerty, przerwałem - wyjaśnia.
Tatiana Okupnik, Dawid Podsiadło
Podczas rocznej przerwy od koncertowania z pewnością będzie miał czas na jedną ze swoich pasji, czyli grę na konsoli. - Staram się nie poświęcać całego wolnego czasu tylko na to, bardzo mi ostatnio zależało, żeby powrócić do czytania, bo miałem przerwę, czytałam mało, a teraz w miesiąc przebrnąłem przez dwie książki, m.in. „Instytut” Jakuba Żulczyka - mówi.