Trwa ładowanie...
16-12-2013 12:18

Podwójne życie agenta

Podwójne życie agentaŹródło: AFP
d4fs1ys
d4fs1ys

Nazywa się Bond. James Bond. Tyle że na spotkaniu anonimowych alkoholików raczej nikt nie pyta o nazwisko. A najsłynniejszy agent Jej Królewskiej Mości musi przejść odwyk, inaczej umrze. Tak przynajmniej twierdzą lekarze.

Brytyjscy medycy z Derby i Nottingham są szczerze zaniepokojeni kondycją agenta Bonda. Przeanalizowali 14 książek opisujących jego burzliwe przygody i doszli do wniosku, że musi być alkoholikiem i impotentem i że nie dożyje pięćdziesiątki - wcale nie za sprawą wrogów, tylko własnego trybu życia. Nic dziwnego, skoro z wyliczeń lekarzy wynika, że słynny agent wypija średnio litr alkoholu tygodniowo.

Jeśli wierzyć tej medycznej diagnozie - Bond jest niestety kompletnym wrakiem, choć za wszelką cenę stara się to ukrywać. Niestety: osoba, która tyle pije najzwyczajniej nie może być w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej. Nie mówiąc już o kondycji seksualnej.

Więc choć słynny agent nadal nieźle wygląda, to powierzenie mu jakiejkolwiek misji wydaje się być bardzo ryzykowne - twierdzą autorzy raportu, który przeczytać można na łamach "British Medical Journal". - Nie chciałbym, aby w rękach kogoś takiego znalazła się broń, albo ładunek wybuchowy - stwierdza dr Patrick Davies, jeden z lekarzy opisujących kondycję agenta 007.

d4fs1ys

Trzeba przyznać, że tak druzgocąca diagnoza to dla nas szok. Jesteśmy wstrząśnięci. Choć nie zmieszani. Jak zawsze w podobnych sytuacjach zadajemy sobie pytanie - czy można to było przewidzieć i jakoś temu zapobiec? Dopiero teraz zdajemy sobie sprawę, że pewne wyraźne sygnały było widać już dawno. Choćby wtedy, gdy Bond ni z tego ni z owego zniknął, po czym przesłał angielskiej królowej pocztówkę - pozdrowienia z Rosji. Albo kiedy strzelając do przeciwników starał się skupić wzrok, po czym rzucał całkiem poważnie, że "żyje się tylko dwa razy".

Pewne podejrzenia mógł również wzbudzić fakt, że za swego przeciwnika Bond obrał sobie tajemniczego "Doktora No". Czy był to pierwszy lekarz, który odradzał agentowi sięganie po kieliszek? Zapewne tak, skoro swoistym mottem 007 stało się "żyj i pozwól umrzeć".

Niestety - nikt nie zareagował w porę. W efekcie dziś słynny agent sam potrzebuje pomocy specjalistów. No chyba, że cały raport to jedynie sprytny szpiegowski podstęp, mający na celu uśpienie czujności przeciwników przed jakąś nową supertajną operacją.

No bo przecież pomyślcie: Bond współpracuje z genialnym Q - szefem wydziału technicznego, który wyposaża go w najróżniejsze gadżety. Czy ktoś, kto potrafił stworzyć papierosa strzelającego rakietami, aktówkę z gazem łzawiącym, zegarek z laserem, czy wybuchający długopis nie byłby w stanie wymyślić urządzenia chroniącego organizm agenta przed zgubnymi skutkami alkoholu?

d4fs1ys

Poza tym umówmy się - Brytyjczycy mogą o tym nie wiedzieć, ale litr alkoholu tygodniowo to wcale nie tak wiele. Może o tym poświadczyć nasz rodzimy odpowiednik Bonda, czyli porucznik Borewicz - znany również pod wiele mówiącym pseudonimem "zero siedem".

(menonwaves)/ PFi, facet.wp.pl

Czytaj także:

[

Sprzedaje swoje dziewictwo na aukcji. Po raz drugi! ]( http://niewiarygodne.pl/gid,16204791,img,16205018,kat,1017185,title,Catarina-Migliorini-dziewczyna-ktora-sprzedaje-swoje-dziewictwo-na-aukcji-Po-raz-drugi,galeriazdjecie.html )

d4fs1ys

[

W najbliższym czasie na świecie pojawią się klony słynnych ludzi? ]( http://niewiarygodne.pl/kat,1031979,title,Odwazna-zapowiedz-W-najblizszym-czasie-na-swiecie-pojawia-sie-klony-slynnych-ludzi,wid,16247566,wiadomosc.html )

d4fs1ys
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4fs1ys