Poinformował bliskich o ciąży żony w bardzo nietypowy sposób
29.10.2015 | aktual.: 27.12.2016 15:05
Bo kiedy fotografik spodziewa się potomka, nie może tego ogłosić w banalny sposób
*Ogłosić bliskim "Kochani, będziemy rodzicami", potrafi każdy. Ale kiedy fotografik spodziewa się potomka, nie powinien o tym informować w tak banalny sposób. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę Simon Schaffrath, który wraz ze swoja ciężarną żoną stworzył kapitalną sesję zdjęciową. * Ogłoszenie znajomym i rodzinie, że spodziewamy się potomka, zawsze wiąże się z wielkimi emocjami. Nasze matki wybuchają płaczem (jeśli jesteśmy dorośli i żyjemy w stałych związkach, są to zazwyczaj łzy szczęścia), przyszli dziadkowie próbują ukryć wzruszenie, ale i tak wiadomo, że są w siódmym niebie. Poinformowanie wszystkich pozostałych - ciotek, wujków, dalszych znajomych - kosztuje często tyle czasu i telefonicznych rozmów, że wiele osób decyduje się przekazać im radosne wieści za pomocą wrzucanych na swój profil zabawnych zdjęć. Prawdziwe mistrzostwo na tym polu osiągnął ten niemiecki fotografik.
Jak zapewnił w wywiadzie dla serwisu Bored Panda, przygotowywanie sesji sprawiło jemu i jego żonie mnóstwo frajdy, choć nie było lekko. Mały Theo tak kopał w brzuchu mamy, że często zrzucał całą misternie przygotowaną dekorację. Dlatego praca nad każdym zdjęciem zajmowała im około tygodnia. Jednak było warto. Dziś zdjęcia z sesji zrobią przyszły pokój Theodora, który ma przyjść na świat w listopadzie. A jak wam podoba się taki pomysł?
W oczekiwaniu na dziecko
Ogłosić bliskim "Kochani, będziemy rodzicami", potrafi każdy. Ale kiedy fotografik spodziewa się potomka, nie powinien o tym informować w tak banalny sposób. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę Simon Schaffrath, który wraz ze swoja ciężarną żoną stworzył kapitalną sesję zdjęciową.
Ogłoszenie znajomym i rodzinie, że spodziewamy się potomka, zawsze wiąże się z wielkimi emocjami. Nasze matki wybuchają płaczem (jeśli jesteśmy dorośli i żyjemy w stałych związkach, są to zazwyczaj łzy szczęścia), przyszli dziadkowie próbują ukryć wzruszenie, ale i tak wiadomo, że są w siódmym niebie. Poinformowanie wszystkich pozostałych - ciotek, wujków, dalszych znajomych - kosztuje często tyle czasu i telefonicznych rozmów, że wiele osób decyduje się przekazać im radosne wieści za pomocą wrzucanych na swój profil zabawnych zdjęć. Prawdziwe mistrzostwo na tym polu osiągnął ten niemiecki fotografik.
Jak zapewnił w wywiadzie dla serwisu Bored Panda, przygotowywanie sesji sprawiło jemu i jego żonie mnóstwo frajdy, choć nie było lekko. Mały Theo tak kopał w brzuchu mamy, że często zrzucał całą misternie przygotowaną dekorację. Dlatego praca nad każdym zdjęciem zajmowała im około tygodnia. Jednak było warto. Dziś zdjęcia z sesji zrobią przyszły pokój Theodora, który ma przyjść na świat w listopadzie. A jak wam podoba się taki pomysł?
W oczekiwaniu na dziecko
Ogłosić bliskim "Kochani, będziemy rodzicami", potrafi każdy. Ale kiedy fotografik spodziewa się potomka, nie powinien o tym informować w tak banalny sposób. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę Simon Schaffrath, który wraz ze swoja ciężarną żoną stworzył kapitalną sesję zdjęciową.
Ogłoszenie znajomym i rodzinie, że spodziewamy się potomka, zawsze wiąże się z wielkimi emocjami. Nasze matki wybuchają płaczem (jeśli jesteśmy dorośli i żyjemy w stałych związkach, są to zazwyczaj łzy szczęścia), przyszli dziadkowie próbują ukryć wzruszenie, ale i tak wiadomo, że są w siódmym niebie. Poinformowanie wszystkich pozostałych - ciotek, wujków, dalszych znajomych - kosztuje często tyle czasu i telefonicznych rozmów, że wiele osób decyduje się przekazać im radosne wieści za pomocą wrzucanych na swój profil zabawnych zdjęć. Prawdziwe mistrzostwo na tym polu osiągnął ten niemiecki fotografik.
Jak zapewnił w wywiadzie dla serwisu Bored Panda, przygotowywanie sesji sprawiło jemu i jego żonie mnóstwo frajdy, choć nie było lekko. Mały Theo tak kopał w brzuchu mamy, że często zrzucał całą misternie przygotowaną dekorację. Dlatego praca nad każdym zdjęciem zajmowała im około tygodnia. Jednak było warto. Dziś zdjęcia z sesji zrobią przyszły pokój Theodora, który ma przyjść na świat w listopadzie. A jak wam podoba się taki pomysł?
W oczekiwaniu na dziecko
Ogłosić bliskim "Kochani, będziemy rodzicami", potrafi każdy. Ale kiedy fotografik spodziewa się potomka, nie powinien o tym informować w tak banalny sposób. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę Simon Schaffrath, który wraz ze swoja ciężarną żoną stworzył kapitalną sesję zdjęciową.
Ogłoszenie znajomym i rodzinie, że spodziewamy się potomka, zawsze wiąże się z wielkimi emocjami. Nasze matki wybuchają płaczem (jeśli jesteśmy dorośli i żyjemy w stałych związkach, są to zazwyczaj łzy szczęścia), przyszli dziadkowie próbują ukryć wzruszenie, ale i tak wiadomo, że są w siódmym niebie. Poinformowanie wszystkich pozostałych - ciotek, wujków, dalszych znajomych - kosztuje często tyle czasu i telefonicznych rozmów, że wiele osób decyduje się przekazać im radosne wieści za pomocą wrzucanych na swój profil zabawnych zdjęć. Prawdziwe mistrzostwo na tym polu osiągnął ten niemiecki fotografik.
Jak zapewnił w wywiadzie dla serwisu Bored Panda, przygotowywanie sesji sprawiło jemu i jego żonie mnóstwo frajdy, choć nie było lekko. Mały Theo tak kopał w brzuchu mamy, że często zrzucał całą misternie przygotowaną dekorację. Dlatego praca nad każdym zdjęciem zajmowała im około tygodnia. Jednak było warto. Dziś zdjęcia z sesji zrobią przyszły pokój Theodora, który ma przyjść na świat w listopadzie. A jak wam podoba się taki pomysł?
W oczekiwaniu na dziecko
Ogłosić bliskim "Kochani, będziemy rodzicami", potrafi każdy. Ale kiedy fotografik spodziewa się potomka, nie powinien o tym informować w tak banalny sposób. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę Simon Schaffrath, który wraz ze swoja ciężarną żoną stworzył kapitalną sesję zdjęciową.
Ogłoszenie znajomym i rodzinie, że spodziewamy się potomka, zawsze wiąże się z wielkimi emocjami. Nasze matki wybuchają płaczem (jeśli jesteśmy dorośli i żyjemy w stałych związkach, są to zazwyczaj łzy szczęścia), przyszli dziadkowie próbują ukryć wzruszenie, ale i tak wiadomo, że są w siódmym niebie. Poinformowanie wszystkich pozostałych - ciotek, wujków, dalszych znajomych - kosztuje często tyle czasu i telefonicznych rozmów, że wiele osób decyduje się przekazać im radosne wieści za pomocą wrzucanych na swój profil zabawnych zdjęć. Prawdziwe mistrzostwo na tym polu osiągnął ten niemiecki fotografik.
Jak zapewnił w wywiadzie dla serwisu Bored Panda, przygotowywanie sesji sprawiło jemu i jego żonie mnóstwo frajdy, choć nie było lekko. Mały Theo tak kopał w brzuchu mamy, że często zrzucał całą misternie przygotowaną dekorację. Dlatego praca nad każdym zdjęciem zajmowała im około tygodnia. Jednak było warto. Dziś zdjęcia z sesji zrobią przyszły pokój Theodora, który ma przyjść na świat w listopadzie. A jak wam podoba się taki pomysł?
W oczekiwaniu na dziecko
Ogłosić bliskim "Kochani, będziemy rodzicami", potrafi każdy. Ale kiedy fotografik spodziewa się potomka, nie powinien o tym informować w tak banalny sposób. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę Simon Schaffrath, który wraz ze swoja ciężarną żoną stworzył kapitalną sesję zdjęciową.
Ogłoszenie znajomym i rodzinie, że spodziewamy się potomka, zawsze wiąże się z wielkimi emocjami. Nasze matki wybuchają płaczem (jeśli jesteśmy dorośli i żyjemy w stałych związkach, są to zazwyczaj łzy szczęścia), przyszli dziadkowie próbują ukryć wzruszenie, ale i tak wiadomo, że są w siódmym niebie. Poinformowanie wszystkich pozostałych - ciotek, wujków, dalszych znajomych - kosztuje często tyle czasu i telefonicznych rozmów, że wiele osób decyduje się przekazać im radosne wieści za pomocą wrzucanych na swój profil zabawnych zdjęć. Prawdziwe mistrzostwo na tym polu osiągnął ten niemiecki fotografik.
Jak zapewnił w wywiadzie dla serwisu Bored Panda, przygotowywanie sesji sprawiło jemu i jego żonie mnóstwo frajdy, choć nie było lekko. Mały Theo tak kopał w brzuchu mamy, że często zrzucał całą misternie przygotowaną dekorację. Dlatego praca nad każdym zdjęciem zajmowała im około tygodnia. Jednak było warto. Dziś zdjęcia z sesji zrobią przyszły pokój Theodora, który ma przyjść na świat w listopadzie. A jak wam podoba się taki pomysł?
W oczekiwaniu na dziecko
Ogłosić bliskim "Kochani, będziemy rodzicami", potrafi każdy. Ale kiedy fotografik spodziewa się potomka, nie powinien o tym informować w tak banalny sposób. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę Simon Schaffrath, który wraz ze swoja ciężarną żoną stworzył kapitalną sesję zdjęciową.
Ogłoszenie znajomym i rodzinie, że spodziewamy się potomka, zawsze wiąże się z wielkimi emocjami. Nasze matki wybuchają płaczem (jeśli jesteśmy dorośli i żyjemy w stałych związkach, są to zazwyczaj łzy szczęścia), przyszli dziadkowie próbują ukryć wzruszenie, ale i tak wiadomo, że są w siódmym niebie. Poinformowanie wszystkich pozostałych - ciotek, wujków, dalszych znajomych - kosztuje często tyle czasu i telefonicznych rozmów, że wiele osób decyduje się przekazać im radosne wieści za pomocą wrzucanych na swój profil zabawnych zdjęć. Prawdziwe mistrzostwo na tym polu osiągnął ten niemiecki fotografik.
Jak zapewnił w wywiadzie dla serwisu Bored Panda, przygotowywanie sesji sprawiło jemu i jego żonie mnóstwo frajdy, choć nie było lekko. Mały Theo tak kopał w brzuchu mamy, że często zrzucał całą misternie przygotowaną dekorację. Dlatego praca nad każdym zdjęciem zajmowała im około tygodnia. Jednak było warto. Dziś zdjęcia z sesji zrobią przyszły pokój Theodora, który ma przyjść na świat w listopadzie. A jak wam podoba się taki pomysł?
W oczekiwaniu na dziecko
Ogłosić bliskim "Kochani, będziemy rodzicami", potrafi każdy. Ale kiedy fotografik spodziewa się potomka, nie powinien o tym informować w tak banalny sposób. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę Simon Schaffrath, który wraz ze swoja ciężarną żoną stworzył kapitalną sesję zdjęciową.
Ogłoszenie znajomym i rodzinie, że spodziewamy się potomka, zawsze wiąże się z wielkimi emocjami. Nasze matki wybuchają płaczem (jeśli jesteśmy dorośli i żyjemy w stałych związkach, są to zazwyczaj łzy szczęścia), przyszli dziadkowie próbują ukryć wzruszenie, ale i tak wiadomo, że są w siódmym niebie. Poinformowanie wszystkich pozostałych - ciotek, wujków, dalszych znajomych - kosztuje często tyle czasu i telefonicznych rozmów, że wiele osób decyduje się przekazać im radosne wieści za pomocą wrzucanych na swój profil zabawnych zdjęć. Prawdziwe mistrzostwo na tym polu osiągnął ten niemiecki fotografik.
Jak zapewnił w wywiadzie dla serwisu Bored Panda, przygotowywanie sesji sprawiło jemu i jego żonie mnóstwo frajdy, choć nie było lekko. Mały Theo tak kopał w brzuchu mamy, że często zrzucał całą misternie przygotowaną dekorację. Dlatego praca nad każdym zdjęciem zajmowała im około tygodnia. Jednak było warto. Dziś zdjęcia z sesji zrobią przyszły pokój Theodora, który ma przyjść na świat w listopadzie. A jak wam podoba się taki pomysł?
W oczekiwaniu na dziecko
Ogłosić bliskim "Kochani, będziemy rodzicami", potrafi każdy. Ale kiedy fotografik spodziewa się potomka, nie powinien o tym informować w tak banalny sposób. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę Simon Schaffrath, który wraz ze swoja ciężarną żoną stworzył kapitalną sesję zdjęciową.
Ogłoszenie znajomym i rodzinie, że spodziewamy się potomka, zawsze wiąże się z wielkimi emocjami. Nasze matki wybuchają płaczem (jeśli jesteśmy dorośli i żyjemy w stałych związkach, są to zazwyczaj łzy szczęścia), przyszli dziadkowie próbują ukryć wzruszenie, ale i tak wiadomo, że są w siódmym niebie. Poinformowanie wszystkich pozostałych - ciotek, wujków, dalszych znajomych - kosztuje często tyle czasu i telefonicznych rozmów, że wiele osób decyduje się przekazać im radosne wieści za pomocą wrzucanych na swój profil zabawnych zdjęć. Prawdziwe mistrzostwo na tym polu osiągnął ten niemiecki fotografik.
Jak zapewnił w wywiadzie dla serwisu Bored Panda, przygotowywanie sesji sprawiło jemu i jego żonie mnóstwo frajdy, choć nie było lekko. Mały Theo tak kopał w brzuchu mamy, że często zrzucał całą misternie przygotowaną dekorację. Dlatego praca nad każdym zdjęciem zajmowała im około tygodnia. Jednak było warto. Dziś zdjęcia z sesji zrobią przyszły pokój Theodora, który ma przyjść na świat w listopadzie. A jak wam podoba się taki pomysł?