Trwa ładowanie...
01-10-2015 12:46

Polacy coraz chętniej zaglądają do kieliszka

Polacy coraz chętniej zaglądają do kieliszkaŹródło: East News
doak00a
doak00a

Jesteśmy generalnie zadowoleni z życia rodzinnego i zawodowego, ale nie mamy zaufania do innych ludzi i kierujemy się raczej zasadą "umiesz liczyć, to licz na siebie". Jednocześnie wielu z nas wciąż planuje zarobkowy wyjazd za granicę. Niestety coraz częściej też zaglądamy do kieliszka. Takie wnioski płyną z analizy wstępnych wyników "Diagnozy Społecznej 2015".

Zespół prof. Janusza Czapińskiego od 2000 roku prowadzi kompleksowe badanie warunków i jakości życia Polaków. Ankieterzy co 2-3 lata wracają do tych samych gospodarstw domowych (przedsięwzięcie obejmuje około 20 tys. osób) i zadają podobne pytania. Efekty tych wizyt składają się później na opracowanie zwane "Diagnozą Społeczną". "Wyniki pokazują nie tylko dzisiejszy obraz polskiego społeczeństwa, ale pozwalają także śledzić jego zmiany w okresie dziesięciu lat, a uwzględniając wcześniejsze badania na temat jakości życia Polaków także w dłuższym okresie, niemal od początku procesu transformacji systemowej" - tłumaczą autorzy raportu. Niedawno przedstawiono wstępne rezultaty "Diagnozy Społecznej 2015". Co to opracowanie mówi o współczesnych Polakach?

Los jest w naszych rękach

Okazuje się, że wbrew powszechnemu marudzeniu i narzekaniu jesteśmy całkiem szczęśliwymi ludźmi. Miniony rok (2014) za udany uznało aż 84 proc. respondentów. Warto wspomnieć, że w pierwszej "Diagnozie Społecznej" z 2000 r. liczba zadowolonych nie osiągnęła nawet 70 proc. Podobna zależność dotyczy też naszej ogólnej oceny dotychczasowego życia. Obecnie pozytywnie ocenia je 81,2 proc. ankietowanych (15 lat temu optymistów było zaledwie 68,6 proc.). Tym samym na dobre dołączyliśmy do mieszkańców krajów zachodniej Europy, niektórych nawet zdecydowanie wyprzedzając, np. tylko 43 proc. Greków i 50 proc. Portugalczyków jest zadowolonych ze swojego życia. Oczywiście wciąż daleko nam do liderów "rankingu szczęścia", czyli Szwedów i Duńczyków, wśród których 98 na 100 odpowiada "świetnie" na pytanie: jak leci? Taki pozytywny przekaz płynący z diagnozy może trochę dziwić, szczególnie osoby słuchające rozmów w autobusie czy czytające komentarze na internetowych forach, gdzie panuje zwykle nastrój dość depresyjny.
Potwierdzają go także liczne sondaże, np. według niedawnego badania TNS Polska 57 proc. ankietowanych uważa, że sprawy w naszym kraju nie idą w dobrym kierunku. Zdaniem autorów "Diagnozy Społecznej" wskazywane w ich raporcie poczucie szczęścia dotyczy naszego "mikroświata". "Zdecydowana większość Polaków wierzy, że ich los jest w ich rękach" - wyjaśnia w jednym z wywiadów prof. Czapiński. To może tłumaczyć, dlaczego w diagnozie zaledwie 14 proc. Polaków powyżej 16. roku życia wierzy w dobre intencje bliźnich i jest przekonanych, że ludzie są pomocni. Tylko Portugalczycy i Bułgarzy wykazują mniejszą wiarę w drugiego człowieka. Brak zaufania dotyczy zwłaszcza polityków. "15 lat temu połowa rozczarowanych uważała, że to wina władz. Dziś uważa tak co piąty rozczarowany. Co ósmy zadowolony uważał, że to zasługa władz. Dziś uważa tak co czterdziesty" - twierdzi Czapiński.

Jest dobrze, ale...

Z diagnozy wynika, że średnio zarabiamy miesięcznie 2-3 tys. zł netto, a za najlepiej opłacane profesje uznajemy lekarzy oraz menadżerów. Blisko połowa (45 proc.) gospodarstw domowych deklaruje posiadanie oszczędności, jednak w ostatnich latach nastąpił znaczący spadek liczby rodzin, które zamiast w banku trzymają pieniądze w przysłowiowej skarpecie. Niestety, równocześnie z 19 do 36 proc. wzrósł w ostatnich latach odsetek osób, których zadłużenie przekracza roczne dochody. Najczęściej "duszą" nas raty kredytów hipotecznych, choć pocieszające jest, że jednocześnie zmalała nieco liczba Polaków zalegających z ich terminową spłatą (obecnie jest ich 1,4 proc., przed dwoma laty wskaźnik wynosił 3,5 proc.). Choć większość ankietowanych jest zadowolonych z życia rodzinnego i zawodowego, nie spada liczba osób planujących emigrację zarobkową. Obecnie stanowią one 7 proc. respondentów (w 2013 r. - 8 proc., w 2011 - 6,9 proc.). Najwięcej (39,6 proc.) wybiera się do Niemiec. Wielką Brytanię wskazało 23,7 proc., Holandię
- 11 proc., Norwegię - 5,7 proc. Wśród osób aktywnych zawodowo chęć wyjazdu prawie dwa razy częściej deklarują mężczyźni, zwykle z wykształceniem średnim i zasadniczym zawodowym, w wieku 25-44 lata, pochodzący z mniejszych miejscowości. Optymistyczne wnioski z "Diagnozy Społecznej 2015" kłócą się trochę z pewnym niepokojącym wskaźnikiem. Okazuje się bowiem, że Polacy coraz chętniej zaglądają do kieliszka. Obecnie 6,7 proc. badanych przyznaje się do nadużywania alkoholu. Częściej sięgamy także po narkotyki.

doak00a

RAF

doak00a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
doak00a