Polak coraz mniej płodny
Coraz więcej par ma problemy z poczęciem. Problem niepłodności dotyczy już około 15 proc. par, przy czym w 35 proc. przypadków odpowiadają za nią mężczyźni - mówili specjaliści na czwartkowej konferencji "Płodny Polak" w Warszawie.
"Najczęstszą przyczyną męskiej niepłodności jest zły stan nasienia" – wyjaśnił ginekolog, dr Grzegorz Mrugacz. Czasem chodzi o przebyte (na przykład w dzieciństwie) urazy jąder czy żylaki powrozka nasiennego albo wnętrostwo (gdy jądra zatrzymują się w jamie brzusznej).
17.04.2015 | aktual.: 28.05.2018 15:06
"Jądra po to zstąpiły do moszny, żeby mieć temperaturę niższą od temperatury ciała" - wyjaśnił dr Mrugacz. Dlatego przegrzewanie jąder zmniejsza produkcję plemników - czemu sprzyja siedząca praca, trzymanie laptopa lub tabletu na kolanach, noszenie obcisłych bokserek czy spodni, podgrzewane siedzenia w samochodzie. Wbrew częstym obawom, jazda rowerem plemnikom specjalnie nie zagraża.
Szczególnie narażeni na przegrzanie jąder są mężczyźni pracujący w wysokiej temperaturze (górnicy, hutnicy, kierowcy) czy ciężko pracujący fizycznie. Wytwarzanie plemników zakłóca również promieniowanie jonizujące (narażeni są szczególnie technicy radiolodzy, radiolodzy interwencyjni, celnicy) i zaburzenia zegara biologicznego (typowe dla pilotów czy stewardów). Inne szkodliwe czynniki to stres, przyjmowanie steroidów, palenie papierosów, picie dużych ilości alkoholu, ale także spożywanie produktów sojowych - choćby mleka sojowego czy tofu. W soi zawarte są bowiem związki przypominające hormony żeńskie.
Poza tym, zarówno nadwaga, jak i niedowaga zmniejszają produkcję plemników, jednak bardziej szkodliwa jest nadwaga, ponieważ wiąże się z wieloma chorobami. Znaczenie ma również wiek - po 35., a czasem już po 30. roku życia jakość męskiego nasienia zaczyna się obniżać.
Podstawowym badaniem pozwalającym ocenić potencjał rozrodczy mężczyzny jest badanie nasienia. Jak zapewnił podczas spotkania dr Grzegorz Pietrewicz, embriolog kliniczny, jest to zabieg całkowicie bezbolesny.
W ciągu ostatnich 30 lat Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) obniżyła wartość koncentracji nasienia uznawaną za prawidłową aż o 75 proc. O ile w roku 1980 1 mililitr prawidłowego nasienia miał zawierać 60 milionów plemników, to w roku 2010 - tylko 15 milionów na mililitr. Do głównych przyczyn takiego stanu rzeczy, obok powodującego stres współczesnego stylu życia, należą wszechobecne substancje syntetyczne, np. dodawane do tworzyw sztucznych ftalany, konserwanty w żywności i stosowane w rolnictwie pestycydy.
Dr Pietrewicz przytoczył przykład leczonych przez siebie par z mniej dotkniętego wpływem cywilizacji Kazachstanu - problem zwykle leżał tam po stronie kobiety, za to nasienie mężczyzn miało znakomite parametry, rzadko spotykane w Europie.
Jak wynika z raportu "Płodny Polak", opracowanego przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych, aż 93 proc. ankietowanych z badanej grupy 234 mężczyzn w wieku od 18 do 35 lat nigdy nie wykonało badania nasienia, 1/3 nie zdawała sobie sprawy, że na jakość nasienia może wpływać stres, także 1/3 nie wiedziało, że produkcję plemników zaburzają picie alkoholu i palenie papierosów. Aż 2/3 nie zdawało sobie sprawy, że poczęcie utrudnia nieregularne współżycie.
Jak mówił dr Mrugacz, leczenie niepłodności rozpoczyna się od prostych działań, takich jak dopasowanie czasu współżycia do owulacji kobiety, a następnie pobudzenie produkcji plemników za pomocą leków i unormowanie trybu życia. Jeśli to nie poskutkuje, wprowadza się wyselekcjonowane plemniki do macicy przez rurkę albo próbuje zapłodnienia in vitro.
Kampanię, która ma zachęcać mężczyzn do badania nasienia, organizuje Klinika Leczenia Niepłodności, Ginekologii i Położnictwa "Bocian". W jej oddziałach w Warszawie i Białymstoku przez miesiąc można skorzystać z bezpłatnych badań nasienia (po umówieniu się przez telefon). Patronat nad akcją objęły Polskie Towarzystwo Andrologiczne i Polskie Towarzystwo Urologiczne.
Polecamy również: