Policyjne zdjęcia prostytutek z czasów II wojny światowej
14.10.2014 | aktual.: 27.12.2016 15:13
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".
One pracowały w "domach rozkoszy"?!
Zmęczone, często nawet niezbyt ładne. Przypominają bardziej czyjeś ciotki, matki, niektóre nawet babcie. Na pierwszy rzut oka trudno zgadnąć, że te panie trudniły się najstarszym zawodem świata. Wszystkie zatrzymane na ulicach Montrealu. Był początek lat 40. XX wieku - sam środek II wojny światowej.
Na szczęście możemy sobie tylko wyobrazić, jak trudny był to czas nie tylko dla walczących na froncie mężczyzn, ale także pozostawionych przez nich w domach kobiet. Często owdowiałych, pozbawionych środków do życia, zmuszonych sytuacją do takiego sposobu zarabiania na chleb. Z drugiej jednak strony - jak bardzo spragnieni kobiecego ciepła musieli być ich klienci! Bo trzeba uczciwie przyznać, że te panie wyglądem zdecydowanie odbiegają od stereotypu "panienki lekkich obyczajów".