Polki w branży filmów dla dorosłych
28.10.2015 | aktual.: 27.12.2016 15:05
Sprzedają ciało na ekranie za piniądze
"Polki są piękne i seksowne, ale za bardzo wstydliwe" - miał powiedzieć włoski "ogier" Rocco Siffredi, słynny aktor i producent filmów pornograficznych, kiedy kilka lat temu gościł nad Wisłą. Jego refleksja być może wyjaśnia, dlaczego tak niewiele naszych rodaczek zrobiło "karierę" w tej branży. Tylko kilka dziewczyn zasłużyło na miano "gwiazdy".
Przed szansą na wielką karierę stanęła właśnie Katarzyna Tyszka, fanom filmów dla dorosłych lepiej znana pod pseudonimem Natalia Starr. 22-latka, która urodziła się w Ostrowi Mazowieckiej, ale w wieku siedmiu lat wyemigrowała z rodzicami do Stanów Zjednoczonych, dwa lata temu podpisała kontrakt ze słynną wytwórnią Brazzers - jednym z największych producentów w branży pornograficznej.
Kariera Tyszki rozpoczęła się od udziału w... wyborach Miss Polonia Manhattan 2012. Piękna blondynka zyskała największe uznanie jurorów i zdobyła koronę. Jednak szybko odkryła, że większe pieniądze zapewnią jej odważniejsze występy. Trafiła do agencji modelek erotycznych i zasłynęła zmysłowymi sesjami dla serwisów Digital Desire i Twistys. Pod koniec 2012 r. Polka pojawiła się na okładce świątecznego numeru magazynu "Hustler". Kolejnym krokiem był występy w filmach. Katarzyna i jej siostra (ukrywająca się pod pseudonimem Natasha Starr) przebojem wdarły się do świata pornobiznesu, czego dowodem jest podpisanie kontraktu z Brazzers. W Ostrowi Mazowieckiej sukcesy rodaczek wzbudziły jednak mieszane uczucia. - Z pokorą przyjmujemy tę wiadomość, ale nie jest to osoba, której kariera mogłaby być przykładem dla mieszkańców - stwierdził w "Super Expressie" były burmistrz, a dziś radny Władysław Krzyżanowski, który zaznaczył, że wśród honorowych obywateli miasteczka znajduje się m.in. czterech profesorów i ksiądz. -
Szczycimy się także tym, że z naszego regionu wywodzi się żona rotmistrza Pileckiego, Maria. To są wzory do naśladowania - tłumaczył.
Nie wszyscy podchodzą do sprawy aż tak restrykcyjnie. - To piękna i seksowna kobieta, która w swojej branży osiągnęła naprawdę wszystko. Kibicuję jej bardzo gorąco - stwierdził były sąsiad seksownej Natalii Starr.
"Nie rozczaruję mężczyzn"
Katarzyna Tyszka nie jest pierwszą Polką pukającą do bram światowego pornobiznesu. Już trzydzieści lat temu te ścieżki przecierała Teresa Maduzia, którą tysiące facetów zapamiętało jako Teresę Orlowski. Trudno w to uwierzyć, ale słynna gwiazda filmów dla dorosłych dwa lata temu świętowała... 60 urodziny.
Przyszła na świat w Dębicy (choć niektóre źródła podają, że we Wrocławiu). Jako młoda dziewczyna marzyła, by zostać weterynarzem, ale szybko pozbyła się złudzeń, co do szans na karierę w tym fachu. - Polska była wtedy szarym, komunistycznym krajem, gdzie zwykły człowiek nie miał prawa głosu. Nic nie można było robić. Pragnęłam innego życia. Ja się tu po prostu dusiłam - opowiadała w jednym z wywiadów.
Pod koniec lat 70. Teresa wyjechała do Niemiec, gdzie pracowała jako modelka erotyczna. Przełomem okazało się spotkanie z twórcą filmów pornograficznych, Hansem Moserem, którego poślubiła w 1982 roku. Kilka miesięcy później założyła wytwórnię Verlag Teresa Orlowski i rozpoczęła działalność jako producentka, reżyserka i aktorka "dzieł dla dorosłych". -Wiem, co chcą zobaczyć mężczyźni i ja ich nie rozczaruję - mawiała, a jej kasety rozchodziły się w milionowych egzemplarzach. Docierały także do Polski, gdzie nieliczni posiadacze magnetowidów mogli podziwiać odważne scenki odgrywane zazwyczaj w luksusowych wnętrzach. Teresa Orlowski wystąpiła w kilkunastu filmach i niezliczonej ilości sesji do jej słynnego magazynu "Foxy Lady".
W latach 90. założyła satelitarny kanał pornograficzny, który uczynił z niej milionerkę. W XXI wieku dobra passa się skończyła i gwiazda musiała opuścić Niemcy, gdzie została oskarżona o malwersacje finansowe. Obecnie mieszka w hiszpańskiej miejscowości Marbella i poświęca się nowej pasji - gotowaniu.
Pornogwiazda na burmistrza
W ostatnich latach Polska nie doczekała się gwiazdy formatu Teresy Orlowski. Jednak kilka naszych rodaczek zaistniało w branży porno. Na przykład Izabela Kucharska, znana fanom jako Envy, która zagrała w ponad 200 filmach dla dorosłych. Jako dziecko wyemigrowała z rodzicami do Kanady, dzięki czemu niewątpliwie łatwiej było jej odnieść sukces.
Podobną drogę przeszła pochodząca z Gdyni Aleksandra Groth. Jej rodzina również postanowiła szukać szczęścia po drugiej stronie Atlantyku. Ola miała wówczas 19 lat. Cztery lata później wystąpiła w pierwszym filmie pornograficznym i świat poznał wówczas Alexandrę Nice. Do tej pory aktorka wystąpiła w blisko 200 produkcjach i była trzykrotnie nominowana do prestiżowej nagrody magazynu Adult Video News.
Spore grono fanów zebrała także Vivian Schmitt, która urodziła się w Bydgoszczy, ale karierę zrobiła przede wszystkim w Niemczech, gdzie zdobyła nagrody Venus oraz Eroticline Award.
Polskie aktorki porno są także cenione we Włoszech. Jedną z najpopularniejszych gwiazd jest tam Angelica Wild, czyli pochodząca z Katowic Daria Dynkowska. - Konkurencja w branży jest duża i ciężko się przebić. Mnie się udało - mówi aktorka, która pojawia się w produkcjach słynnej wytwórni Private oraz filmach u boku samego Rocco Siffredi. Karierę we Włoszech robi również urodzona w Gdyni Amandha Fox. Pornogwiazda wystartowała nawet w wyborach na burmistrza 200-tysięcznego miasta Taranto. W czasie kampanii aktorka proponowała organizowanie cyklicznej imprezy "Taranto sex". Przy okazji przekonywała, że jeśli miejscowa drużyna piłki nożnej awansuje do Serie B, zrobi striptiz dla kibiców. Nie przekonała jednak wyborców.
Seksualny rekord świata
Polki lubią rywalizację i często biorą udział w próbach bicia seksualnych rekordów. Jedną z najsłynniejszych "zawodniczek" była Klaudia Figura, która do branży erotycznej trafiła w wieku 18 lat i zaczynała karierę jako tancerka w klubie. W 2002 r., podczas targów Eroticon, ustanowiła Seksualny Rekord Świata. Pokonała wówczas dwie rywalki - Brazylijkę Mayarę Rodrigues i Brytyjkę Claire Brown, uprawiając seks z 646 mężczyznami!
Klaudia do dziś występuje w filmach porno, przede wszystkim niemieckich. Ostatnio okazało się, że jest niezwykle popularna w... Chinach. Nazwisko Figura - po chińsku Feigula - jest wśród tamtejszych internautów pierwszym skojarzeniem na hasło "Polska".
Internetową gwiazdą stała się również Ania Lisewska, która dwa lata temu zamierzała przespać się ze... 100 tysiącami mężczyzn. Studentka z Warszawy umawiała się z każdym chętnym facetem, który pojawi się na jej profilu na Facebooku. - Najpierw prysznic, potem 20 minut zabawy, nie ma dużo czasu na rozmowy. Nie chcę ich zapamiętywać. To ma być tylko dobry seks i przygoda - przedstawiała swą filozofię w "Super Expressie".
Na początku 2013 roku, kiedy zaczynała swoją akcję, licznik wskazywał 1085 kochanków. W marcu 2014 roku informowała na swoim profilu na Twitterze, że dobiła do 1866 mężczyzn. Jednak "popularność" jaką zdobyła, chyba ją przerosła. Dziś nie chwali się już z kolejnych zdobyczy, a w zdjęciach które publikuje na swoim profilu na Facebooku, zawsze zamazuje twarz. Jednak planów się nie wyrzekła i z tego co widzimy, dalej umawia się na spotkania. Jednak uważamy, że w takim tempie osiągnięcie progu 100 tys., zajmie jej jeszcze z 10 lat.
Rafał Natorski, PFi