Polska fuzja termojądrowa
W 1976 r. Kaliski stworzył Instytutu Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy w Warszawie. Zaczął wówczas szukać metody na przekroczenie progu syntezy termojądrowej bez inicjowania jej laserem, który był wówczas bardzo drogą technologią. Kaliski znalazł rozwiązanie, wykorzystując nowoczesne materiały wybuchowe do kompresji plazmy podgrzewanej jednocześnie promieniami lasera.
Eksperymenty przeprowadzano w specjalnie zbudowanej do tego celu podziemnej hali na warszawskiej Woli, otoczonej kilkumetrowym ziemnym nasypem, który stanowił ochronę w razie przypadkowej eksplozji. W 1977 r. Polska stała się pierwszym na świecie krajem, któremu udało się przeprowadzić fuzję termojądrową za pomocą czystego, nieatomowego wybuchu.
Wszystko wskazywało na to, że metodę opracowaną przez Kaliskiego można zastosować w bombie neutronowej. Oczywiście były to rozważania czysto teoretyczne, głównie z powodu ogromnych kosztów takiego przedsięwzięcia, ale również ze względów geopolitycznych.
Rosjanie prawdopodobnie nigdy nie pozwoliliby Polsce na samodzielne prace nad bronią atomową. Dlatego do dziś nie wiadomo, czy byli wtajemniczeni we wszystkie aspekty badań Kaliskiego. Raczej nie, skoro polski wywiad w tajemnicy zdobywał np. krytrony, czyli superczułe przełączniki elektroniczne sterujące uruchamianiem ładunków wybuchowych w zapalniku bomby atomowej.