Polska odpowiedź na "kalendarz Pirelli"
24.01.2013 | aktual.: 27.12.2016 15:05
None
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET
Nagi Śląsk jest piekny... A one nieZŁOMne i seksowne
Na świecie co roku powstaje kilkadziesiąt różnych kalendarzy, które aspirują do tego, aby określić je mianem "drugi Pirelli" i choć zazwyczaj unikamy ich publikowania, tym razem postanowiliśmy złamać tę zasadę. Po pierwsze dlatego, że mamy do czynienia z naszym rodzimym, polskim produktem, a po drugie, zdjęcia, które możemy oglądać są naprawdę świetne - spokojnie możemy powiedzieć, że jest to erotyka na wysokim europejskim poziomie.
Nagi Śląsk jest piękny! Porównywany do słynnego kalendarza Pirelli, kalendarz OLMETU, po raz trzeci łączy delikatność kobiecego ciała z surowością złomu. Poprzednie edycje kalendarza zostały wyróżnione w konkursie kart i kalendarzy VIDICAL, a zdjęcia zdobyły nagrodę w kategorii Fotografia przedmiotu w konkursie VIVA! Photo Award 2010.
Pod hasłem Materia nieZŁOMna kobiece akty są prezentowane na tle części ze starych maszyn górniczych. - Branża górnicza ze względu na swoje tradycje jest nieodłącznym elementem wizerunku Śląska i postanowiliśmy to podkreślić - mówi Karolina Kalaga z OLMETU, największego złomowiska na Śląsku. Zdjęcia po raz pierwszy zostały wykonane w plenerze, co dało bardzo duże i ciekawe możliwości w zakresie ich kompozycji.
Tegoroczny kalendarz jest przedstawieniem kruchości i delikatności tańczącej nagiej kobiety w zderzeniu ze starym, martwym i zużytym złomem. Modelki pozowały m. in. z ogromnymi kołami z szybów górniczych, linami do wyciągania węgla, przenośnikami stalowymi do jego transportu, wagonikami oraz kawałkiem kombajnu do kopania węgla w chodniku.
- Tworząc nowy kalendarz chcieliśmy, żeby była to wersja makro - tłumaczy Veroniq Zafon, fotograf z Bytomia, która robiła zdjęcia do wszystkich edycji kalendarza. - Na złomowisku jest mnóstwo wielkich przedmiotów, związanych z górnictwem. Kalendarz ma nie tylko walory estetyczne, ale kiedyś może posłużyć za dokument, swego rodzaju świadectwo o ewolucji zawodu górnika. Opowiada o rzeczach, które kiedyś były wykorzystywane w kopalniach, a dziś kończą swoje życie na złomowiskach.
Materia nieZŁOMna jako trzecia już edycja zamyka tryptyk wydawniczy. Jednak OLMET nie ukrywa, że w przyszłości zamierza wydawać kolejne ekskluzywne kalendarze. - Na pewno znów pojawią się na nich elementy kobiecego ciała, ale na razie nie chcemy zdradzać szczegółów - to będzie kolejna niespodzianka! - informuje Przemysław Oleś, prezes tarnogórskiej spółki.
Tak jak w poprzednich latach, kalendarz jest wydawnictwem ekskluzywnym. Otrzymają go klienci, kontrahenci i partnerzy firmy. Zdjęcia z kalendarza będzie można obejrzeć podczas ogólnodostępnych wernisaży.
PFi, mat. pras./ OLMET