Żona
Któż zna mężczyznę lepiej niż jego druga połowa? Małgorzata Tusk, zanim nauczyła się w wywiadach mówić o mężu dyplomatycznie, ujawniła trochę jego mrocznych sekretów. W rozmowie dla tygodnika "Wprost" z 2001 roku zdradziła: "Niezachwiana pewność siebie to niedobra cecha. W razie potrzeby wyprowadzam więc męża ze stanu zadowolenia. Udowadniam mu, jaki jest nędzny. Mimo to 'on bywa mendowaty’, czyli 'chodzi i mendzi’: masło znowu niewyjęte z lodówki. Albo taki zniechęcony patrzy na mnie i mówi: 'Ale ty masz grube nogi’". Po kilku latach oficjalnego wspierania Donalda w mediach, pani Tusk w autobiografii "Między nami" męża nazwała... nudnym i "emocjonalnie kostropatym". Ujawniła też, że ma on lekką klaustrofobię. Mimo wad męża, a nawet romansu, który przeżyła dawno temu, małżeństwo trwa już 38 lat, a pani Małgorzata do małżonka wciąż zwraca się "aniołku, Donku albo ptaszku".