Trwa ładowanie...
12-10-2012 14:24

Poznaj najdziwniejsze piwa świata

Poznaj najdziwniejsze piwa świataŹródło: AFP
d3na069
d3na069

Co browarnicy pakują do piwa? Bycze jądra, brodę... mleko?

Niedawno "Huffington Post" opublikowało niezwykle ciekawą wiadomość, która mówiła, że amerykański browar z Denver, Wynkoop Brewing Company, wypuszcza na rynek piwo, którego jednym ze składników są - uwaga - bycze jądra. Z początku był to żart na prima aprilis, jednak coś, co miało być tylko szalonym wygłupem, chwyciło. Koneserzy piwa z całej Ameryki zaczęli prosić Wynkoop o próbki, zainteresowani, jaki smak mogłoby mieć takie "cudo", co z kolei skłoniło browarników do rozpoczęcia faktycznej produkcji takiego trunku. I tak powstał Rocky Mountain Oyster Stout. To z kolei skłoniło nas do poszperania odrobinę w temacie i wybraniu kilku najdziwniejszych piw świata.

Jądra w piwie, broda też

Może zacznijmy od bohatera artykułu "Huff Po", Rocky Mountain Oyster Stout, skoro już przy nim jesteśmy. "To asertywny stout w zagranicznym stylu, odrobinę kleisty, o głębokim brązowym kolorze. Wyróżnić w nim można głębokie smaki syropu czekoladowego, Kahluy i espresso, idących w ramię z wyraźnym posmakiem alkoholu i smakowitą nutką umami. Piwo ma wytrawny finisz [...]" - pisze na blogu Wynkoop. A czy w smaku wyczuwa się aromat byczych jąder? Aby się o tym przekonać, nie pozostaje nic innego, jak spróbować. Mogłoby się wydawać, że tak dziwny pomysł ciężko będzie przebić...

Jednak nic bardziej mylnego! Przenieśmy się do Oregonu, gdzie od lat tworzeniem nowych smaków zajmuje się Rogue Brewing Co., gdzie pracuje legenda tej branży, browarnik John Maier. Jak podaje "L.A. Times", jakiś czas temu John, wraz z kolegami szukali nowego źródła produkcji drożdży do piwa - z czego osobliwego by tu je zrobić?, Panowie myśleli, kiedy jeden z nich zaproponował, by spróbować z... obfitej brody Johna Maiera. Browarnicy pobrali stosowne próbki, by sprawdzić, czy da się tego dokonać i o dziwo okazało się, że tak. W ten oto sposób, w 2013 roku na rynek trafi "New Crustacean", a więc piwo z brodą. Obleśne? Może, ale nic to dla konesera...

d3na069

Pizza i mleko

Innym ciekawym rozwiązaniem w kwestii ważenia piwa jest "Bilk". Co to takiego? Ci z was, którzy rozszyfrowali połączenie dwóch angielskich słów "beer + milk" mieli rację! To przedziwna mieszanka piwa i mleka. Jak podaje portal japanprobe.com, na ten nietypowy pomysł wpadł syn właściciela sklepu monopolowego w Nakashibetsu (Hokkaido), którego podłamały wieści o słabym popycie na mleko w 2007 roku - ludzie przestali je kupować i mleczarze musieli pozbywać się całych zapasów. Młodzian zwrócił się ze swoim pomysłem do browaru "Abashiri Beer", który uznał koncept za wartościowy. W ten oto sposób powstał "Bilk" (jedna trzecia to mleko, dwie trzecie piwo) o - uwaga - owocowym posmaku. Ponoć trunek jest popularny szczególnie wśród pań.

Mleko w piwie? Japończycy chyba zwariowali - w końcu, czy można by upchnąć do butelki z piwem jakieś większe okropieństwo? Owszem! Na przykład... pizzę. Amerykańskie "Mamma Mia! Pizza Beer" to jak opisuje portal "piweczko.net": "Najtańsza bida z nędzą czyli tzw. Margarita na tradycyjnym cieście, trochę oregano, pomidorów, czosnku i bazylii i już jest podstawa do powstania esencji. Proces filtracji, gotowanie, podczas którego dodawany jest chmiel i przyprawy oraz chłodzenie i poddanie procesowi fermentacji i już mamy piwo." Cóż, jeśli ktoś ma mocny żołądek, można spróbować - chociaż, czy warto ryzykować cały dzień w czułych objęciach klozetu dla marnej Margarity?

Piwo na aport

Rok 2007 to był dobry rok dla piwa - nie dość, że to właśnie wtedy powstał "Bilk", to w dodatku to właśnie wtedy, po raz pierwszy, mężczyźni nareszcie mogli napić się piwa ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi - psami. Świat ujrzał "Kwispelbier", pierwsze w historii piwo dla czworonogów. Piwko ma ładny, ciemny kolor i, z oczywistych względów, jest bezalkoholowe - więc, w teorii, Rex może prowadzić pojazdy zmotoryzowane po jego spożyciu. "Kwispelbier" kusi czworonogi głębokim, wołowym posmakiem, uzyskiwanym dzięki specjalnemu ekstraktowi. Brzmi okropnie, choć niewykluczone, że smakuje lepiej, niż "Mamma Mia! Pizza Beer"...

"Niestety", osobiście nie mieliśmy okazji spróbować żadnego z nich. Ale może ktoś z was miał tę przyjemność? A może piliście coś jeszcze dziwniejszego?

d3na069
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3na069